Lotnisko w Modlinie, z którego korzystają tanie linie lotnicze, zostało otwarte w połowie lipca. Jak się szacuje, pozwoliło utworzyć już setki miejsc pracy - w samym porcie lotniczym, ale też w usługach, którymi taki obiekt zawsze obrasta (parkingi, busy i taksówki dowożące pasażerów, mała gastronomia). Samorządowcy mogliby spokojnie liczyć zyski dla miasta i regionu, ale okazało się, że jest też ciemna strona tego medalu. Policja notuje więcej przestępstw.
W tym takie, które tu wcześniej się nie zdarzały, jak próby nielegalnego przekroczenia granicy opowiada Emilia Krystek, szefowa miejscowej prokuratury.
- Jak wynika z danych stołecznej policji, do których dotarła „Rz", tylko w sierpniu przestępczość na terenie powiatu nowodworskiego (gdzie mieści się lotnisko) wzrosła o 4 proc. Bójek i pobić było 14, czyli aż o 55 proc. więcej niż rok temu, kradzieży z włamaniem - 152, czyli o niemal20 proc. więcej.
Liczba zwykłych kradzieży skoczyła o blisko 6 proc. W poprzednim miesiącu doszło też do pięciu rozbojów, podczas gdy rok temu do jednego. O dziwo, spadła natomiast liczba kradzieży aut. W tym roku zanotowano sześć takich przypadków, a rok temu siedem.
- Na wzrost przestępczości na pewno miało wpływ otwarcie lotniska. Codziennie obsługuje ono ok. 6 tys. pasażerów - mówi Marek Ujazda, komendant policji w Nowym Dworze Mazowieckim.