Kierowany przez Krystynę Szumilas resort edukacji ma poważne problemy z komunikacją. Brak dialogu w sprawie reformy obniżającej wiek szkolny doprowadził do obywatelskiej inicjatywy, której efektem jest milion podpisów pod wnioskiem o referendum w tej sprawie. Od kilkunastu dni tym razem rodzice przedszkolaków organizują się i tysiącami podpisują pod petycjami dotyczącymi tzw. ustawy przedszkolnej, która doprowadziła do tego, że z przedszkoli zniknęły zajęcia dodatkowe.
To na portalu MEN organizują się przeciwnicy reform minister edukacji Krystyny Szumilas
Paradoksalnie w jednej i drugiej inicjatywie przeciwnikom reform firmowanym przez MEN pomogło zorganizować się samo ministerstwo za sprawą swojego profilu Facebook. To tu spotykają się krytycy poczynań minister Szumilas, rozkładając na czynniki pierwsze każde jej posunięcie w obszarze edukacji. MEN wydaje się bezradne wobec ofensywy internautów. Być może dlatego, że za politykę informacyjną tego urzędu odpowiada rzecznik prasowy, który nie chce ujawnić szczegółów dotyczących doświadczenia niezbędnego do wykonywania tej funkcji, oraz pracownik gabinetu politycznego, który zanim rozpoczął karierę w MEN, przepracował wcześniej dwa dni i publicznie przedstawia się jako lizus Adama Michnika.
O profilu MEN na Facebooku zrobiło się głośno na początku tego roku. Internautom, którzy za jego pośrednictwem dopytywali o szczegóły reformy obniżającej wiek szkolny, MEN odpisało, by poszli na spacer, np. na bazar po tulipany.
To nie był pojedynczy przypadek urzędniczej arogancji wobec zainteresowanych edukacją swoich dzieci internautów. Okazało się, że trudniejsze pytania moderator strony po prostu usuwał. Tak się stało np. z wpisem Anny Zielińskiej, która próbowała dowiedzieć się, ilu sześciolatków, którzy wcześniej rozpoczęli naukę, musi korzystać z pomocy poradni pedagogiczno-psychologicznych, bo nie radzi sobie z obowiązkami szkolnymi. Ale od tego czasu profil MEN robi coraz większą furorę wśród rodziców przedszkolaków i uczniów, którzy swoimi komentarzami i pytaniami zepchnęli resortowych urzędników pod ścianę.
Poprosiliśmy ekspertów zajmujących się marketingiem, aby ocenili internetową aktywność MEN. Eryk Mistewicz, marketingowiec i szef kwartalnika „Nowe Media”, porównał profil MEN z profilami ministerstw edukacji innych krajów. Jak przekonuje, najbardziej jest ono zbliżone do profilu resortu edukacji Wybrzeża Kości Słoniowej.