Zarzuty za zbyt późną cesarkę

Zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci noworodka postawiła prokuratura Andrzejowi M. ordynatorowi oddziału ginekologiczno – położniczego w Skierniewicach.

Publikacja: 16.10.2013 13:15

Lekarz nie zgodził się na przeprowadzenie cesarskiego cięcia u jednej z pacjentek. Dziecko zmarło.

Ta sprawa swój początek miała pod koniec ub. roku. W listopadzie 2012 roku do skierniewickiego szpitala trafiła kobieta w zaawansowanej ciąży. Takie skierowanie wystawił jej lekarz prowadzący, który zalecił wcześniejsze zakończenie ciąży. Kobieta była wówczas w 37 tygodniu. Rozpoznanie z 28 tygodnia uzasadniało wcześniejszy poród w postaci cesarskiego cięcia.

- Zalecenia do jego przeprowadzenia, w przypadku postawionej diagnozy, wynikały także z rekomendacji Zespołu Ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego – opowiada Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury. Dodaje, że wydłużenie ciąży powyżej 38 tygodnia, powodowało wzrost zagrożenia obumarciem płodu. Jednak lekarze ze Skierniewic nie zdecydowali się na wywołanie porodu, a kobietę wypisali do domu.

Termin porodu wynikający z karty ciąży określony został na 5 grudnia. Przy wypisie zalecono pacjentce by ponowne stawiła się 3 grudnia. Kobieta przyjechała wówczas do szpitala. Została przyjęta na Oddział Patologii Ciąży. Poród nie został jednak wywołany.

Trzy dni później o 7 rano kobieta zaczęła odczuwać bóle. Położna oceniła wówczas, że nie jest to jeszcze akcja porodowa. Godzinę później podczas badań nie stwierdzono już tętna płodu. Dopiero wtedy zapadła decyzja o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia. Niestety, było już za późno, dziecko na skutek niedotlenienia, wynikającego ze zmniejszenia się przepływu pępowiny urodziło się martwe. Ta sama kobieta w skierniewickim szpitalu urodziła martwe bliźniaki.

Sprawą zajęła się prokuratura. Wszczęto śledztwo w sprawie śmierci dziecka. Przeprowadzono sekcję jego zwłok. Z jej protokołu nie wynika, by śmierć była skutkiem urazu mechanicznego, czy wady rozwojowej.

- Z opinii wydanej przez Zakład Medycyny Sądowej w Poznaniu wynika, że  po przyjęciu ciężarnej do szpitala, nie wdrożono właściwego postępowania terapeutycznego. Zastrzeżenia budzi także zakres przeprowadzonych badań – mówi prok. Kopania. Dodaje, że biegli podkreślili, że wydłużenie ciąży powyżej 38 tygodnia, powodowało wzrost zagrożenia obumarciem płodu.

Dziś do prokuratury wezwano Andrzeja M,. ordynatora oddziału ginekologiczno – położniczego w Skierniewicach. Usłyszał on zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Lekarz nie przyznał się do winy. Odmówił składania wyjaśnień.

Teraz grozi mu do pięciu lat więzienia.

Lekarz nie zgodził się na przeprowadzenie cesarskiego cięcia u jednej z pacjentek. Dziecko zmarło.

Ta sprawa swój początek miała pod koniec ub. roku. W listopadzie 2012 roku do skierniewickiego szpitala trafiła kobieta w zaawansowanej ciąży. Takie skierowanie wystawił jej lekarz prowadzący, który zalecił wcześniejsze zakończenie ciąży. Kobieta była wówczas w 37 tygodniu. Rozpoznanie z 28 tygodnia uzasadniało wcześniejszy poród w postaci cesarskiego cięcia.

Pozostało 81% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo