Tego zamachu dokonał 26-letni Maciej M. Mężczyzna przeskoczył przez ogrodzenie przy pomniku, potem z kieszeni wyciągnął woreczek z białą farbą i rzucił nim w pomnik Poniatowskiego.
Natychmiast został zatrzymany przez funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu i przekazany policji. Okazało się, że Maciej M. miał w kieszeniach dwa dodatkowe woreczki z farbą.
Podczas przesłuchania Maciej M. powiedział, że "swoją akcją chciał zwrócić uwagę na to co się w Polsce dzieje". – Spełnia się przepowiednia. Dochodzi do odnowy narodu. Chciałem, by ludzie to zobaczyli – wyznał mężczyzna.
Już jest w sądzie, gdzie w trybie przyśpieszonym odpowiada za zniszczenie pomnika oraz naruszenie miru domowego. Tuż przed godz. 16 stołeczny sąd wymierzył mężczyźnie grzywnę. Ma zapłacić tysiąc złotych.