Berlinie, płać za Göringa

Niemiecka Polonia próbuje wykorzystać wizytę Angeli Merkel w Warszawie do forsowania swoich postulatów.

Publikacja: 11.03.2014 08:00

Berlinie, płać za Göringa

Foto: Fotorzepa

„Rz" dotarła do pisma, które w imieniu Związku Polaków w Niemczech (ZPwN) wysłał do premiera Donalda Tuska mecenas Stefan Hambura. Berliński adwokat chce, by podczas jutrzejszej wizyty niemieckiej kanclerz Angeli Merkel omówiona została sprawa nielegalnej konfiskaty majątku mniejszości polskiej podczas II wojny światowej.

Chodzi o tzw. rozporządzenie Göringa z 27 lutego 1940 r. Ówczesna niemiecka Rada Ministrów zdecydowała o rozwiązaniu stowarzyszeń polonijnych oraz konfiskacie ich mienia.

ZPwN od lat walczy o likwidację wszystkich skutków tamtej decyzji. „Rz" pisała o tym już w 2009 r.

Do odzyskania ?kilkaset milionów euro

Hambura przywołuje ekspertyzę sporządzoną w 2009 r. pod kierownictwem prof. Jana Sandorskiego na wniosek polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wynika z niej, że dekret był nielegalny w świetle prawa międzynarodowego.

– Jeżeli stoimy na stanowisku wynikającym z ekspertyzy, to konsekwencją jest oczywiście zwrot tego majątku. Bo za czynem bezprawnym idzie zawsze naprawienie szkody – mówi „Rz" Mariusz Muszyński, sędzia Trybunału Stanu, który brał udział w przygotowaniu opracowania.

„Do rozporządzenia Göringa Polska Mniejszość w Niemczech była prawowitym właścicielem wielu budynków, banków, szkół, wydawnictw, drukarni i prasy" – czytamy w piśmie Hambury.

Prawnik przywołuje szacunki władz III Rzeszy, według których majątek ten był warty 7–8 milionów ówczesnych marek. Według wyliczeń ZPwN odszkodowania dla polskiej mniejszości musiałyby wynosić kilkaset milionów euro.

Polonusi powołują się na korzystną dla nich ekspertyzę zamówioną przez MSZ

– Kilka dni temu wysłaliśmy list do ministra finansów Wolfganga Schäublego. Staramy się o wsparcie polityczne w Polsce, żeby wszcząć rozmowy. Jak trzeba będzie się procesować, to zrobimy to, ale wolelibyśmy tego uniknąć – przekonuje Hambura w rozmowie z „Rz".

Jego zdaniem roszczenia przedawnią się z końcem tego roku. Jak to wyliczył?

„Uchwała Bundestagu, która rehabilituje Mniejszość Polską, a tym samym uznaje roszczenia, została podjęta 10 czerwca 2011 r. (...) Co do zasady roszczenia przedawniają się w ciągu trzech lat" – czytamy w piśmie do Tuska.

Z zapowiedzi nie wynika jednak, że podczas spotkania Donalda Tuska z Angelą Merkel będą poruszane tematy związane z problemami mniejszości.

– Będę rozmawiał przede wszystkim o tym, w jaki sposób Niemcy są w stanie korygować działania dotyczące ich gospodarki tak, aby zależność od gazu rosyjskiego nie paraliżowała Europy – mówił wczoraj premier.

A jego kancelaria poinformowała nas ogólnikowo, że oprócz tematu Ukrainy będą „poruszone kwestie stosunków dwustronnych oraz bieżące kwestie europejskie i międzynarodowe".

Jednak problem z „rozporządzeniem Göringa" nie kończy się na roszczeniach odszkodowawczych. – Chcemy, by Niemcy zaczęli honorować stan sprzed wojny i przywrócili nam status mniejszości narodowej – mówi Hambura.

Taki status mają Niemcy mieszkający w Polsce. Asymetrię dostrzegają politycy koalicji rządzącej.

– Dotyczy ona choćby nauki języka w szkołach. Polacy w Niemczech mają prawo mieć status mniejszości – uważa posłanka Platformy Obywatelskiej Joanna Fabisiak, która zajmuje się tym problemem w sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą.

Zdaniem niektórych przedstawicieli środowisk polonijnych problem jest złożony.

– Każdy kij ma dwa końce. Emigranci zarobkowi takiego statusu nie dostaną. Oznaczałoby to dzielenie Polaków na kategorie – wskazuje Aleksander Zając z Konwentu Polonii w Niemczech.

Szansa dla wszystkich Polonusów?

Choć środowisko organizacji polonijnych w Niemczech jest podzielone, to Zając uważa, że ZPwN powinien starać się o odszkodowanie.

– Biorąc pod uwagę ciągłość organizacji, odszkodowanie należy się właśnie im – mówi i zaznacza, że Niemcy przyznali już pewne rekompensaty w latach 60.

Zdaniem Hambury pokryły one tylko część roszczeń.

– Te pieniądze pomogłyby również emigrantom zarobkowym i członkom innych organizacji. Stać byłoby nas na organizowanie struktur, opłacanie nauki języka i pomoc prawną – przekonuje.

Twarde reguły w Niemczech

Komu należy się status mniejszości narodowej?

Nawet 1,5 do 2 mln mieszkańców Niemiec to osoby polskiego pochodzenia. Stanowią od 1,8 do 2,5 proc. odsetka całej ludności. W Polsce żyje zaś ok. 150 tys. osób deklarujących narodowość niemiecką. Stanowią około 0,4 proc. całej populacji. Tym samym są największą liczebnie spośród ustawowo uznawanych mniejszości narodowych w Polsce. Podobny status mają w Niemczech tylko cztery grupy etniczne: Duńczycy, Serbołużyczanie, Fryzyjczycy oraz niemieccy Romowie i Sinti. Społeczności te liczą jedynie po kilka tysięcy osób. Niemcy uznają jedynie zasiedziałe od wieków mniejszości narodowe, a nie młode społeczności imigrantów. Według informacji Federalnego Urzędu Statystycznego w Wiesbaden, które cytuje  „Deutsche Welle", w Niemczech jest 7,6 mln przybyszów z innych krajów (w 2013 r. wśród nich pojawiło się najwięcej Polaków – 77 tys., a jak szacuje GUS, od 2004 r. do Niemiec mogło wyjechać pół miliona naszych rodaków). Organizacje polskie nad Renem zdają sobie jednak sprawę, że argumenty związane z liczebnością nie robią wrażenia na rządzie w Berlinie. Statusu mniejszości nie mogliby więc uzyskać przybysze zarobkowi ani osoby, które nie poczuwają się do związków z krajem przodków. Związek Polaków w Niemczech domaga się uznania stanu sprzed II wojny światowej. Chce, by prawo do tego statusu mieli obywatele niemieccy przesiedleni z Polski lub mieszkający od lat, którzy zachowują polską tożsamość. —pmaj

„Rz" dotarła do pisma, które w imieniu Związku Polaków w Niemczech (ZPwN) wysłał do premiera Donalda Tuska mecenas Stefan Hambura. Berliński adwokat chce, by podczas jutrzejszej wizyty niemieckiej kanclerz Angeli Merkel omówiona została sprawa nielegalnej konfiskaty majątku mniejszości polskiej podczas II wojny światowej.

Chodzi o tzw. rozporządzenie Göringa z 27 lutego 1940 r. Ówczesna niemiecka Rada Ministrów zdecydowała o rozwiązaniu stowarzyszeń polonijnych oraz konfiskacie ich mienia.

Pozostało 91% artykułu
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił