38-letniego Roberta K., który złożył wniosek kredytowy oraz jego wspólnika, 30-letniego Adama D. zatrzymali policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją Komendy Stołecznej Policji.
- Mężczyźni zostali doprowadzeni do prokuratury. Są podejrzani o usiłowanie wyłudzenia z banku kredytu w wysokości 978 tys. euro na podstawie sfałszowanego zagranicznego czeku. Dzisiaj sąd rozpatrzy wniosek o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztowania – mówi „Rz" Andrzej Browarek z stołecznej policji.
Policjanci zajmujący się przestępczością gospodarczą pod koniec ubiegłego tygodnia otrzymali informację o mogącej nastąpić próbie dokonania oszustwa na wielką skalę. Zainteresowali się sprawą i zaczęli ustalać szczegóły. Ustalili że w jednym z polskich banków Robert K. - przedsiębiorca prowadzący niewielki biznes złożył wniosek o przyznanie mu kredytu. Jako zabezpieczenie przedstawił czek wystawiony rzekomo przez jeden z banków w Anglii, opiewający na zawrotną sumę blisko miliona euro.
- Czek był bardzo dobrze podrobiony, jednak pracownicy banku przyjrzeli mu się szczególnie wnikliwie ze względu na widniejącą na nim bardzo wysoką kwotę - mówi jeden ze śledczych.
Po dokładnym sprawdzeniu, także w banku, który miał być wystawcą czeku okazało się, że jest on sfałszowany, a mężczyzna chce wyłudzić w ten sposób pieniądze. Policjanci ustalili, że kredytobiorca ma wspólnika, który pełni rolę pośrednika w lewym przedsięwzięciu.