Polski system finansowy jest w dużej mierze zdominowany przez obcy kapitał. W tej chwili narodowe instytucje kontroli są jedynym gwarantem bezpieczeństwa oszczędności i wierzytelności Polaków. Umiędzynarodowienie tej ochrony na poziomie unijnym stwarza szereg wątpliwości, czy na pewno lepiej zabezpieczymy się przed kolejnym kryzysem. Wydaje mi się, że wyposażone w szerokie kompetencje krajowe instytucje nadzoru finansowego są tu w pełni wystarczające. Unia bankowa nie jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania eurpejskiego rynku finansowego, a co za tym idzie - Polska nie powinna aktywnie przyczyniać się do jej stworzenia. Wszystkie instytucje UE zazwyczaj przyczyniają się do wspierania interesu najsilniejszych graczy, a pod względem finansów Polska takim graczem nie jest.
4. Polityka energetyczna i klimatyczna. Co ważniejsze: środowisko czy gospodarka. Jakie powinny być polskie priorytety w sprawie bezpieczeństwa energetycznego i wspólnej polityki energetycznej UE. Czy Europa powinna być bardziej niezależna energetycznie – jak to osiągnąć. Czy Unia Europejska powinna iść w kierunku dalszego zaostrzenia prawa ochrony środowiska, bez względu na koszty jakie poniosą państwa/ przedsiębiorcy?
Należy rozróżnić wspólną politykę energetyczną od polityki klimatycznej. Ta pierwsza jest niezwykle potrzebna w UE - co niezbicie pokazała rosyjska agresja na Krymie. Zerwanie z uzależnieniem od dostaw z Rosji jest obecnie podstawowym zadaniem stojącym przed UE i wymaga nowego, strategicznego myślenia oraz dużo bardzie zdecydowanego wsparcia dla źródła energii, którego mamy pod dostatkiem, a więc gazu łupkowego. Obecna sytuacja wskazała też, ile racji miało Prawo i Sprawiedliwość tak głośno krytykując projekt budowy gazociągu Nord Stream. Ważne jest też, aby zachodni politycy wreszcie zrozumieli, że dywersyfikacja oznacza pozyskiwanie gazu i ropy z nowych źródeł, a nie budowę nowych gazociągów z Rosji.
Jeżeli chodzi o politykę klimatyczną UE, powinniśmy zdecydowanie sprzeciwiać się kolejnym próbom jednostronnego ograniczania emisji CO2 przez Unię Europejską, co wiąże się z ogromnymi kosztami dla biedniejszych krajów, takich jak Polska. Tym bardziej, że inne państwa, w tym Stany Zjednoczone, Chiny, Rosja czy Japonia wcale nie wykazują wielkiej chęci, by mocno zaciskać pasa w tej mierze. W takiej sytuacji unijne dążenia nie mają większego sensu z punktu widzenia globalnych efektów, za to przyniosą ogromne straty mniej rozwiniętym krajom UE, które zmuszone będą inwestować w najnowsze technologie, na co je po prostu nie stać. Powinniśmy też porzucić forsowany od wielu lat przez Brukselę pomysł "dekarbonizacji", biorąc pod uwagę zdecydowany udział węgla w produkcji energii elektrycznej w Polsce.
5. Unia gospodarcza. Jak daleko powinna sięgać współpraca gospodarcza. Czy powinno dojść do harmonizacji podatkowej i budżetowej w ramach państw członkowskich UE?
Zdecydowanie nie. Decyzje co do polityki podatkowej oraz budżetu powinny pozostać w gestii państw członkowskich, bo to rządy krajowe najlepiej wiedzą, na co i w jaki sposób powinny zostać przeznaczone pieniądze. Trudno mi sobie wyobrazić, że urzędnicy w Brukseli będą w stanie lepiej zrozumieć specyfikę jakiegoś kraju i jego realne potrzeby, niż wybrani w tym kraju politycy. Popieramy rozwój wspólnego rynku, swobodny przepływ towarów, osób, kapitału i usług , ale sprzeciwiamy się przeniesieniu decyzji dotyczącej polityki budżetowej i podatkowej do Brukseli.