Rząd trwoni nasze pieniądze

„Tak przejadamy OFE"

alarmuje na jedynce „Rzeczpospolita". Dziennik wskazuje, że rząd zdołał już roztrwonić niemal 1/3 ze 130 mld zł zabranych z OFE raptem w lutym... W takim tempie pieniądze te skończą się w połowie przyszłego roku. Cytowani przez gazetę ekonomiści wskazują, jak ograniczyć przyrastający szybko dług państwa.

„Rz" dotarła także do danych mówiących o tym, że tylko w I półroczu Polacy w internecie pożyczyli pół miliarda złotych. Takie mikropożyczki zaciągają głównie ludzie młodzi. Eksperci szacują, że w tym roku poza bankami możemy pożyczyć nawet 4 mld zł.

„Rz" przypomina też, że już od niedzieli każdy, kto ma prawo jazdy kat. B może wsiąść na mały motocykl – do 125 cm sześc. pojemności – bez dodatkowego egzaminu. To z jednej strony frajda, a z drugiej - realne niebezpieczeństwo. Eksperci radzą, na co zwracać uwagę pierwszy raz siadając na jednoślad.

Dziennik dotarł także do wstępnych wyników kontroli fiskusa w sprawie b. szefa wywiadu skarbowego, który na jednym ze słynnych nagrań z restauracji mówił, że miał załatwiać politykom zwolnienia podatkowe.

W rozmowie z „Rz" marszałek Sejmu Ewa Kopacz

podkreśla, że Donald Tusk nie ubiega się o stanowisko szefa Rady Europy i zapewnia, że w PO przed wyborami nie ma żadnej paniki. Ostrzega także przed powrotem PiS do władzy.

Są też oczywiście tematy związane z kryzysem wokół sytuacji na Ukrainie. Na stronach o kulturze Małgorzata Ludwisiak, nowa szefowa Centrum Sztuki Współczesnej, w rozmowie z „Rz" opowiada o swoich planach, a część naukowa ostrzega, że wybuch wulkanu na Islandii to tylko kwestia czasu. Czy grozi to podobnym paraliżem ruchu lotniczego, jaki nastąpił 4 lata temu? O tym pisze w swoim dzisiejszym komentarzu – tym razem tylko na rp.pl – Danuta Walewska.

„Gazeta Wyborcza" na główny temat wybrała rekordową w historii karę dla banku. Aż 17 mld dol. odszkodowań ma wypłacić władzom USA oraz klientom Bank of America. Jego szefowi przyznali, że oferowali inwestycje wiedząc, że to zwykłe śmieci. Chodzi o masowe sprzedawanie (zresztą przez wiele instytucji w USA) klientom papierów wartościowych opartych na nic nie wartych kredytach hipotecznych.

W „Gazecie" zwraca też uwagę sensacyjna informacja o szczegółach tajnej operacji „Krystyna". Według dziennika, w ramach działań, które miały być wymierzone w Jolantę i Aleksandra Kwaśniewskich, były szef CBA Mariusz Kamiński miał 20 razy wyłudzić od sądu zgodę na podsłuch.

„Dziennik Gazeta Prawna" tradycyjnie w piątek oferuje wydanie magazynowe, mające dać oddech od codziennego zalewu newsów. Głównym tematem gazeta rozprawia się z polskim mitem o klasie średniej. Prorynkowa, przedsiębiorcza, indywidualistyczna, innowacyjna. Czyżby? – zapytuje gazeta. To jaka jest ta klasa zdaniem „DGP"? – odpowiedź w bardzo sporym materiale.

„Dziennik" pisze też o cyfrowej inkwizycji – czyli o tym, że coraz więcej polskich kancelarii decyduje się zająć łowami na piratów w sieci. Dla wytrwałych jeszcze cały zestaw obszernych tekstów o mitach wakacyjnych czy o tym, że świat wraca do tramwajów.

„Parkiet" proponuje dziś czytelnikom analizę poświęconą spółkom budowlanym. Zdaniem gazety, te firmy, pokiereszowane przez kryzys, znów mogą błyszczeć. Wśród porad dla inwestorów znajdziemy obszerne informacje dotyczące inwestowania z wykorzystaniem momentów, w których na rynku panuje mniejsza zmienność.

„Puls Biznesu" przyjrzał się eksporterom. Zdaniem gazety, okazuje się, że firmy, które jeszcze do niedawna paliły się do podboju mniej popularnych rynków, teraz rezygnują z tych planów. Gazeta podkreśla, że ekonomiści mają nadzieję, że to tylko chwilowy odwrót.

Dziennik przytacza także spekulacje prasy niemieckiej o tym, że za słabsze od oczekiwań wyniki T-Mobile w Polsce stanowisko straci prezes Miroslav Rakowski.

„PB" pisze też, że apteki i hurtownie skarżą się na ograniczony dostęp do leków. Producenci odpowiadają, że to jedyny sposób, by ograniczyć nielegalny eksport. Ale to chyba nie są dla aptek problemy aż tak poważne, bo – jak czytamy kilka stron dalej – sieci aptek wracają do inwestowania.

Wśród nieco lżejszych tematów zwraca uwagę niezwykle ciekawa informacja w „Rz" o tym, że modyfikacje genetyczne zwierząt pozwolą wykorzystywać ich organy do przeszczepów ratujących życie ludzkie. Czytając ten tekst nie mogę się oprzeć myśli, że to kolejny przykład na to, że materializuje się to, co do niedawna było tylko science-fiction.