Reklama

Sikorski kłamał? "Na Kremlu Tusk spotkał się z Putinem w cztery oczy"

Radosław Sikorski tłumaczył wczoraj wieczorem, że nie było jednak spotkania w cztery oczy Donalda Tuska z Władimirem Putinem w 2008 r. Inną wersję przedstawia jednak dziennikarz "Pulsu Biznesu".

Publikacja: 22.10.2014 17:11

Marszałek Sejmu Radosław Sikorski

Marszałek Sejmu Radosław Sikorski

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Trwa burza po publikacji wywiadu Radosława Sikorskiego dla amerykańskiego serwisu Politico. Stwierdził on w nim m.in., że podczas wizyty w Moskwie premiera Donalda Tuska w lutym 2008 r. ze strony Putina miała paść propozycja podziału Ukrainy między Polskę a Rosję.

Były szef MSZ nie chciał wczoraj rano odpowiadać na pytania polskich dziennikarzy w tej sprawie i w otoczeniu Straży Marszałkowskiej uciekł z miejsca konferencji. Własną wersję wydarzeń przedstawił jedynie w wywiadzie dla portalu Wyborcza.pl.

Po południu marszałek przepraszał dziennikarzy za swoje poranne zachowanie. Twierdził, że działał pod presją czasu. Pytany, czy w lutym 2008 r. było spotkanie Tuska z Putinem, odparł: – Zawiodła mnie pamięć. Po sprawdzeniu okazało się, że nie było spotkania dwustronnego premier Tusk – prezydent Putin – stwierdził.

Tych wyjaśnień nie rozumie dziennikarz "Pulsu Biznesu" Jacek Zalewski. – Wczorajsze słowa Sikorskiego na wieczornej konferencji prasowej był dla mnie absolutnie zdumiewające - przyznaje w rozmowie z TV Republika.

Zalewski był w Moskwie w czasie wizyty polskich władz w 2008 r. to była pierwsza wizyta polskiej delegacji po 6 latach. Takie spotkania składają się zwykle z dwóch części. Pierwsza ma formułę 1 na 1, czyli spotkania w cztery oczy między najwyższymi rangą z obu stron. To rozmowa kurtuazyjna i Putin właśnie w tej formule spotkał się sam na sam z Tuskiem. Trwało to kilka minut – relacjonuje.

Reklama
Reklama

Jak dodaje, druga część była już oficjalna. – Delegacja zasiadła przy stole ze stroną rosyjską. Był tam m.in. Ambasador Jerzy Bahr i właśnie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Nie mieści mi się w głowie to, dlaczego mówi, że spotkania nie było, tym bardziej, że wczoraj różne kanały telewizyjne pokazywały dokumenty z tej misji – dziwi się dziennika "PB".

Trwa burza po publikacji wywiadu Radosława Sikorskiego dla amerykańskiego serwisu Politico. Stwierdził on w nim m.in., że podczas wizyty w Moskwie premiera Donalda Tuska w lutym 2008 r. ze strony Putina miała paść propozycja podziału Ukrainy między Polskę a Rosję.

Były szef MSZ nie chciał wczoraj rano odpowiadać na pytania polskich dziennikarzy w tej sprawie i w otoczeniu Straży Marszałkowskiej uciekł z miejsca konferencji. Własną wersję wydarzeń przedstawił jedynie w wywiadzie dla portalu Wyborcza.pl.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Muzeum Bitwy Warszawskiej w Ossowie otwarte. Co zobaczymy na wystawie?
Kraj
Raport GUS. Mazowsze starzeje się w szybkim tempie
Kraj
Wycieczki i masaże za pół miliona, czyli KPO po warszawsku
warszawa
Wygaszą Powiśle, by oglądać spadające gwiazdy. Centrum Nauki Kopernik zaprasza na deszcz Perseidów
Reklama
Reklama