Głównym celem nowego programu jest stwierdzenie, czy i kiedy Mars mógł oferować środowisko przyjazne życiu — poinformowała amerykańska agencja kosmiczna w specjalnym komunikacie. Sonda MAVEN (Mars Atmosphere and Volatile Evolution) poleci w stronę Czerwonej Planety w listopadzie 2013 roku. Koszty związane z wysłaniem sondy szacowane są na prawie 440 mln dolarów.
- Zrozumienie jak to się stało, że górne warstwy atmosfery Marsa uciekły w przestrzeń kosmiczną jest kluczowe dla lepszego zrozumienia ewolucji tej planety. To naprawdę doskonale, że będziemy mogli odpowiedzieć na to fundamentalne pytanie — powiedział Bruce Jakosky z Laboratorium Fizyki Kosmicznej i Atmosferycznej na Uniwersytecie Kolorado w Boulder. Jakosky jest głównym naukowcem misji MAVEN.
- Jesteśmy już przygotowani do oficjalnej oceny naszego projektu w 2011 roku. I już za trzy lata pomkniemy na Marsa! — cieszy się David Mitchell z Goddard Space Flight Center, menedżer programu.
Jak podkreśla NASA w komunikacie, wiele formacji na powierzchni Czerwonej Planety wskazuje, że musiała ona obfitować w ciekłą wodę, a otaczała ją całą gęsta atmosfera. MAVEN ma zaś sprawdzić „w jaki sposób Słońce wpływa na resztki marsjańskiej atmosfery i jak zmienia się ten wpływ w ciągu roku”.
Sonda ma bazować na projekcie wcześniejszych aparatów Mars Reconnaissance Orbiter i Mars Odyssey. Zbuduje ją Lockheed Martin. - Ten program jest nieodzownym uzupełnieniem poprzednich, obecnych i przyszłym misji marsjańskich — mówi Michael Meyer z NASA Mars Exploration Program.