Badacze znaleźli w Układzie Słonecznym wodę o identycznym składzie jak ta, która pojawiła się na Ziemi przed miliardami lat. Jej źródłem okazały się komety pochodzące z Pasa Kuipera, obszaru za orbitą Neptuna. Ten region Układu Słonecznego rozciąga się od 30 do 50 razy dalej od Słońca niż Ziemia i jest skupiskiem lodowych, skalistych ciał niebieskich. Pośród nich znajdują się planety karłowate, m.in. Pluton. I wielka liczba komet.
Nowe pomiary, dokonane przez europejskie Kosmiczne Obserwatorium Herschela, wykazały, że kometa Hartley 2, która przybyła właśnie z tamtej okolicy, zawiera taką wodę w światowym oceanie.
Świecąca powłoka
– Rezultaty naszych badań za pomocą instrumentów sondy wskazują na to, że komety mogły odegrać kluczową rolę w procesie przenoszenia wody na młodą Ziemię – powiedział Dariusz Lis z California Institute of Technology (Caltech), jeden z autorów opracowania, które ukazało się w internetowym wydaniu magazynu „Nature". – To odkrycie znacznie rozszerza możliwe źródła zaopatrzenia Ziemi w wodę. Teraz do nich możemy zaliczyć obiekty Pasa Kuipera.
Według modelu teoretycznego Ziemia na początku była gorąca i sucha. Woda – niezbędna do zaistnienia życia – pojawiła się na naszej planecie miliony lat później przyniesiona przez asteroidy i komety, które masowo bombardowały glob. Do tej pory żadna z komet, której skład przestudiowali naukowcy, nie zawierała wody podobnej składem do oceanicznej.
Herschel zajrzał do pyłowo-gazowej „atmosfery" otaczającej jądro komety, zwanej przez astronomów komą. Powstaje ona w miarę zbliżania się komety do Słońca i pod wpływem jego promieniowania część materiału odparowuje. Ta świecąca powłoka otacza pyłowo lodowe jądro komety.