Cztery rekordy jednym skokiem

Austriacki śmiałek wyskoczy z balonu i przekroczy prędkość dźwięku

Publikacja: 07.10.2012 14:00

Felix Baumgartner

Felix Baumgartner

Foto: AFP PHOTO / www.redbullcontentpool.com / Joerg Mitter

Mogą mu pęknąć płuca, oczy nabiec krwią, naczynia w mózgu eksplodować. Jednak taka przerażająca perspektywa  go nie zniechęca – Felix Baumgartner nie jest nowicjuszem.

W  najbliższy wtorek (miał to być poniedziałek, ale skok przełożono z powodu zapowiadanego porywistego wiatru) w pobliżu Roswell w Nowym Meksyku Baumgartner skoczy ze spadochronem z wysokości ponad 36 kilometrów.  Spróbuje pobić rekord nie tylko  wysokości, ale także  najszybszego swobodnego szybowania. Zamierza też stać się pierwszym skoczkiem, który przekroczy barierę dźwięku.

Ryzyko makabrycznej śmierci nigdy nie powstrzymywało Baumgartnera.  Przylgnął do niego przydomek „Nieustraszony Felix". Od lat uprawia ekstremalne skoki spadochronowe. Skakał z posągu Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro, wiaduktu Millau we Francji i wieżowca w Taipei na Tajwanie. Skoczył też w  głąb Ziemi – w dół 180-metrowej jaskini w Chorwacji. Zaliczył ponad 2,5 tys. skoków z samolotów i helikopterów.

– Jest wiele niewiadomych – powiedział Baumgartner. – Ale mam rozwiązanie, aby przetrwać.

43-letni były wojskowy spadochroniarz z Austrii ma nadzieję osiągnąć ponad 1100 km na godzinę – Mach 1, skacząc z kapsuły balonu, która wyniesie skoczka na rekordową wysokość.

We wtorek podczas startu balonu z helem, który wyniesie kapsułę, zbierze się zespół ekspertów wewnątrz prowizorycznego centrum lotu – w stylu NASA z wielką ilością olbrzymich monitorów. Będzie wśród nich aktualny rekordzista – Joe Kittinger, 84-letni emerytowany lotnik amerykański, który 16 sierpnia 1960 roku skoczył z wysokości 31 333 metrów. Osiągnął prędkość 988 km na godz. – Mach 0,9.

Do ochrony Baumgartnera służyć będzie jedynie ciśnieniowy skafander i kask. Lekarze, inżynierowie i inni pracownicy zespołu sponsorowanego przez firmę Red Bull spędzili pięć lat, studiując zagrożenia. Uważają, że zrobili wszystko, co możliwe, aby wyeliminować ryzyko.

Kiedy Baumgartner będzie wyskakiwał z kapsuły, znajdzie się ponad trzy razy wyżej niż wysokości przelotowe odrzutowców. Wyskoczy w atmosferę, gdzie praktycznie nie ma tlenu, a ciśnienie wynosi mniej niż 1 procent tego, co na Ziemi. Kapsuła i skafander zostały przetestowane podczas dwóch skoków próbnych, z wysokości 24 km w marcu i 28 km w lipcu.

Jak będzie wyglądało bicie rekordu?

(kliknij, aby powiększyć obrazek)

Jeśli wszystko pójdzie dobrze, skoczek osiągnie prędkość dźwięku po upływie pół minuty, na wysokości około 30 kilometrów. Gdy atmosfera stanie się bardziej gęsta, spowolni śmiałka. Po pięciu minutach swobodnego opadania Baumgartner otworzy główny spadochron. Cały lot potrwa ok. 15 minut.

Skoczek będzie uzbrojony w kamery, które zapewnią transmisję na żywo w Internecie (www.redbullstratos.com). Rzesze internautów mogą się stać świadkami przerażającego wypadku.

– Chcemy się podzielić ze światem tym wyczynem – powiedział Baumgartner. – To będzie jak lądowanie na Księżycu. Dlaczego nie przeprowadzić transmisji na żywo?

Powodem do największych obaw może być jakieś, nawet drobne, uszkodzenie skafandra. Jeśli pęknie  na skutek uderzenia o kapsułę podczas skoku lub lotu naddźwiękowego, fala uderzeniowa zdruzgocze skoczka.  Mogą się  pojawić też potencjalnie śmiertelne pęcherzyki we krwi. Podczas opadania skoczek, chroniony jedynie kombinezonem, będzie musiał stawić czoła temperaturze minus 70 stopni Celsjusza.

– Wszystkie problemy, które mogą się pojawić, są w różnym stopniu groźne – powiedział dr Jonathan Clark, szef ekipy medycznej Baumgartnera, były chirurg lotu NASA.

Istnieje także ryzyko, że skoczek straci kontrolę nad swoim ciałem podczas opadania i wpadnie w coś w rodzaju korkociągu. Szybkie wirowanie przez dłuższy czas może doprowadzić do tego, że gałki oczne nabiegną krwią i skoczek na jakiś czas straci wzrok. Mogą się też pojawić skrzepy w mózgu.

Na taką okoliczność przygotowany jest mały stabilizujący spadochron, który otworzy się automatycznie. W razie, gdyby skoczek z jakichś powodów nie był w stanie pociągnąć za rączkę głównego spadochronu, automatycznie uruchomi się awaryjny.

Zespół Baumgartnera ma plan awaryjny na wypadek każdego zdarzenia oprócz jednego: pęknięcia balonu tuż po starcie. Wtedy kapsuła runęłaby na ziemię, a skoczek nie zdążyłby jej opuścić i wylądować.

– Na podstawie naszej analizy ryzyka mamy jednak nadzieję, że Nieustraszony Felix przejdzie tę próbę pomyślnie – powiedział dr Clark. – Ale nie wszystko jest do przewidzenia.

Baumgartner podkreśla, że nie będzie próbował skoczyć, jeśli będą jakieś okoliczności przeciwne.

– Myślę, że nie docenia się umiejętności skoczka – mówi Baumgartner. –Po tym skoku – obiecuję – mam zamiar przejść na emeryturę, bo przez ostatnie 25 lat skaczę.

Po udanym wyczynie Baumgartner planuje osiąść ze swoją dziewczyną w górach i latać jedynie śmigłowcem ratowniczym.

Mogą mu pęknąć płuca, oczy nabiec krwią, naczynia w mózgu eksplodować. Jednak taka przerażająca perspektywa  go nie zniechęca – Felix Baumgartner nie jest nowicjuszem.

W  najbliższy wtorek (miał to być poniedziałek, ale skok przełożono z powodu zapowiadanego porywistego wiatru) w pobliżu Roswell w Nowym Meksyku Baumgartner skoczy ze spadochronem z wysokości ponad 36 kilometrów.  Spróbuje pobić rekord nie tylko  wysokości, ale także  najszybszego swobodnego szybowania. Zamierza też stać się pierwszym skoczkiem, który przekroczy barierę dźwięku.

Pozostało 88% artykułu
Kosmos
Tajemnice prehistorycznego Marsa. Nowe odkrycie dotyczące wody na Czerwonej Planecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kosmos
NASA odkryła siedem kolejnych „ciemnych komet”. To im zawdzięczamy życie na Ziemi?
Kosmos
Zagadka powstania ogromnych galaktyk prawie rozwiązana. Co odkryli naukowcy?
Kosmos
Nie tylko pełnia Księżyca w grudniu. Jakie jeszcze zjawiska zobaczymy na niebie?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kosmos
Naukowcy mylili się co do Wenus? Najnowsze odkrycie dotyczące „złego bliźniaka Ziemi”