Świętość u boku Jana Pawła II

Krawiec, inżynier, kardynał, biskup, dwie pielęgniarki. Sześć osób, które łączy osoba Karola Wojtyły.

Publikacja: 13.07.2013 01:04

Santo subito (święty natychmiast), takie transparenty pojawiły się już na pogrzebie Jana Pawła II

Santo subito (święty natychmiast), takie transparenty pojawiły się już na pogrzebie Jana Pawła II

Foto: AFP

Szczególną rolę w życiu Jana Pawła II odegrał z pewnością urzędnik, który postanowił, że będzie krawcem, bo – jak twierdził – ta praca pozwalała mu na głębsze życie religijne. Mowa o Janie Tyranowskim (1901–1947), który prócz szycia, aktywnie działał w parafii św. Stanisława na krakowskich Dębnikach, gdzie po przeprowadzce do Krakowa mieszkał Karol Wojtyła.

Tyranowski, który w 1935 roku przeżył odrodzenie religijne, prowadził w tej parafii m.in. kółko różańcowe. Był też działaczem Akcji Katolickiej i członkiem Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. W swoim mieszkaniu przy ul. Różanej spotykał się także z młodymi ludźmi i dyskutował z nimi o wierze. Na jedno z takich spotkań trafił młody Wojtyła.

Nauczyciel i uczeń

Po latach Jan Paweł II w książce „Dar i tajemnica: tak wspominał Tyranowskiego: „Od niego nauczyłem się między innymi elementarnych metod pracy nad sobą, które wyprzedziły to, co potem znalazłem w seminarium. Tyranowski, który sam kształtował się na dziełach św. Jana od Krzyża i św. Teresy od Jezusa, wprowadził mnie po raz pierwszy w te niezwykłe, jak na mój ówczesny wiek, lektury.".

Proces beatyfikacyjny Tyranowskiego rozpoczął się na etapie diecezjalnym 30 września 1997 r. Rok później jego ciało przeniesiono z cmentarza Rakowickiego do kościoła salezjanów na Dębnikach. Proces w diecezji zamknięto w marcu 2000 r. i od tamtej pory akta są w Rzymie. Jednak dopiero w 2011 roku opracowano tzw. positio, czyli szczegółowy opis życia kandydata na ołtarze. – Ponad 500-stronicowe opracowanie jest podstawą do dalszej pracy komisji teologów i historyków – wyjaśnia o. dr Szczepan Praśkiewicz, konsultor Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.

Na mniej zaawansowanym etapie jest z kolei proces beatyfikacji Jerzego Ciesielskiego (1929–1970). Tego krakowskiego inżyniera i wykładowcę Politechniki Krakowskiej, Karol Wojtyła poznał jeszcze jako studenta w 1952 roku w parafii św. Floriana, w której prowadził duszpasterstwo akademickie. Znajomość z czasem przerodziła się w przyjaźń.

To Ciesielski w 1953 r. wspólnie ze Stanisławem Rybickim i Zdzisławem Heydlem zorganizował pierwszą wyprawę tzw. środowiska w Bieszczady. Podczas tej wycieczki zaczęto ks. Wojtyłę nazywać wujkiem. Ciesielski był też jednym z uczestników słynnych wypraw kajakowych.

W duszpasterstwie prowadzonym przez księdza Wojtyłę Ciesielski poznał swoją przyszłą żonę – Danutę. Rozwój tego uczucia obserwował Wojtyła. Po latach wspominał na łamach „Tygodnika Powszechnego": „Dla mnie rozmowy z Jerzym na ten temat [małżeństwo i rodzina – red.] stanowiły jedno ze źródeł inspiracji. Studium »Miłość i odpowiedzialność« powstało na marginesie tych, między innymi, rozmów".

Jerzy Ciesielski zginął tragicznie w 1970 r.  razem z dwójką dzieci w katastrofie statku na Nilu. Kardynał Wojtyła powiedział o nim, że był wzorem chrześcijanina XX wieku. Już jako papież w Pałacu Apostolskim w Watykanie kazał powiesić jego portret. A w 1997 roku będąc w Krakowie mówił o nim: „Posługę uczonego – posługę myślenia – uczynił drogą do świętości. Mówiąc o powołaniu człowieka nauki, nie możemy pominąć i tej perspektywy".

Proces beatyfikacyjny Ciesielskiego toczył się w diecezji krakowskiej od 1985 roku. Ale starania o jego rozpoczęcie ruszyły już w 1981 roku. Jan Paweł II na spotkaniu z przyjaciółmi w Watykanie zapytany co o tym sądzi, miał powiedzieć: „Jeśli wam serce dyktuje – rozpoczynajcie starania". W 1990 roku proces zakończono i akta przesłano do Rzymu. Ponieważ brakuje cudu, który mógłby dokonać się za jego wstawiennictwem, prace stanęły.

Kardynał i biskup

Cud udowodniono za to w toczącym się od 1989 roku procesie kardynała Stefana Wyszyńskiego (1901–1981), z którym Karol Wojtyła, najpierw jako metropolita krakowski, a potem papież blisko współpracował co najmniej od 1964 roku.

Etap diecezjalny procesu Prymasa Tysiąclecia zakończył się co prawda już w 2001 roku, ale potrzebny był cud. Dopiero pod koniec maja tego roku w Szczecinie zakończono prace nad jego udowodnieniem. Eksperci badali przypadek 42-letniej dziś kobiety, która w wieku 19 lat zachorowała na raka tarczycy. W lutym 1988 roku kobiecie wycięto w Szczecinie zmiany nowotworowe, ale jej stan pogarszał się. W marcu 1989 r. po modlitwach za wstawiennictwem kardynała Wyszyńskiego choroba się cofnęła. Nie było reemisji nowotworu. Dziś kobieta jest zdrowa.

– Dokumentacja cudu jest już w Watykanie. Zanim jednak zostanie ogłoszony dekret o heroiczności cnót kardynała Wyszyńskiego, do Rzymu musi trafić także positio – mówi o. Gabriel Bartoszewski, który kończy prace nad dokumentem.

Zastrzega jednak, że w Watykanie sprawa może być badana jeszcze dwa, trzy lata.

To oznacza, że kardynał Wyszyński mógłby zostać beatyfikowany w 2016 roku. Minie wówczas 115 lat od jego urodzenia (3 sierpnia) oraz 35 lat od śmierci (28 maja). Kościół będzie wówczas obchodził także 60. rocznicę Ślubów Jasnogórskich.

W 1994 roku na polecenie Jana Pawła II rozpoczął się proces innego hierarchy – biskupa Jana Pietraszki (1911–1988). Obecnie jest już na etapie rzymskim. Postulatorem beatyfikacji jest kard. Stanisław Ryłko, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich, uczeń i bliski współpracownik biskupa.

Z ks. Janem Pietraszką młody Karol Wojtyła zetknął się w Krakowie w konspiracyjnym seminarium duchownym. Pietraszko był kapelanem kardynała Adama Sapiehy. Po wojnie prefektem seminarium, a także proboszczem w parafii św. Anny. Gdy w 1962 roku został mianowany krakowskim biskupem pomocniczym, sakry biskupiej udzielał mu kard. Stefan Wyszyński w towarzystwie biskupa Karola Wojtyły. Z tym ostatnim współpracował jako wikariusz generalny reprezentując go m.in. w rozmowach z władzami PRL.

Po śmierci bpa Pietraszki Jan Paweł II napisał: „Kaznodzieja, spowiednik, kierownik duchowy, Pasterz. Delikatny, wrażliwy, pełen szacunku dla człowieka, jakby nieistniejący, a przecież tak bardzo obecny".

W służbie chorym

Inna kandydatka na ołtarze – pielęgniarka Hanna Chrzanowska (1902–1973) także była doskonale znana Janowi Pawłowi II. Przez wiele lat Chrzanowska zajmowała się domową opieką nad obłożnie chorymi, którymi w latach 50. i 60. XX wieku ówczesny system opieki zdrowotnej nie interesował się. Pielęgniarka odwiedzała ich w domach, pielęgnowała i załatwiała codzienne sprawy.

W 1957 roku spotkała na swojej drodze ks. Karola Wojtyłę: „Rozmowa była krótka. We mnie się paliło: musisz dopomóc! Słuchał z tym swoim dowcipnym uśmiechem, jakby lekko drwiącym. Nie wiedziałam jeszcze, że mam przed sobą najwspanialszego słuchacza wszelkich spraw" – zapisała po latach.

Za namową Wojtyły Chrzanowska zaczęła organizować w Trzebini pierwsze w Polsce wyjazdowe rekolekcje dla obłożnie chorych. Kardynał był częstym gościem tych rekolekcji. Także on w 1965 roku poprosił papieża Pawła VI, by – w dowód uznania dla postawy moralnej i zaangażowania w pracę na rzecz chorych – uhonorował Chrzanowską krzyżem „Pro Ecclesia et Pontifice" (Za Kościół i Papieża). Karol Wojtyła przewodniczył także w 1973 roku pogrzebowi pielęgniarki. Mówił wówczas: „Dziękujemy Ci, Pani Hanno, że byłaś wśród nas, że byłaś taką jaką byłaś z tą Twoją wielką prostotą, z tym wewnętrznym żarem (...). Dziękujemy Panu Bogu za to życie, które miało taką wymowę, które pozostawiło nam świadectwo tak bardzo przejrzyste, tak bardzo czytelne...".

Proces beatyfikacyjny Hanny Chrzanowskiej toczy się od 1998 roku.

Janina Woynarowska (1923–1979) to kolejna pielęgniarka, która współpracowała z kardynałem Wojtyłą. Pracowała m.in. dla Wydziałów Duszpasterstwa Rodzin i Charytatywnego w krakowskiej kurii. Uczestniczyła także w pracach Synodu Archidiecezji Krakowskiej, a w Chrzanowie założyła Dom Samotnej Matki. Prócz tego opiekowała się sierotami wyszukując dla nich nowe rodziny – sama była adoptowana.

Jej proces beatyfikacyjny rozpoczął się w diecezji w 1999 roku. Trzy lata później dokumenty zostały przesłane do Watykanu. A Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych 10 października 2007 roku otworzyła proces na etapie rzymskim.

Wszystkie te sześć osób, które w przedziwny sposób łączy jedna osoba: święty Jan Paweł II.

– Śmiało można powiedzieć, że te osoby z orbity Jana Pawła II pomogły mu w dojściu do świętości, ale i on je do niej ciągnie – mówi o. dr Szczepan Praśkiewicz. – Trzeba też zauważyć, że u żadnej z nich nie było jakiejś pogoni za cudownością. Oni po prostu starali się żyć po chrześcijańsku wypełniając swoje powołania – dodaje.

Droga na ołtarze

Procesy beatyfikacyjny i kanonizacyjny przeprowadza się według przepisów określonych przez Jana Pawła II w konstytucji apostolskiej „Divinus Perfectionis Magister". Niektóre kwestie reguluje także Prawo kanoniczne. Proces może rozpocząć się dopiero po upływie 5 lat od śmierci osoby, której będzie dotyczył, ale papież może skrócić ten czas. Prawo zgłoszenia kandydata na ołtarze przysługuje biskupom, ale mogą o to wnioskować zakony, stowarzyszenia religijne, a także pojedynczy wierni. W procesie bada się pod kątem zgodności z nauką Kościoła wszystkie opublikowane i nieopublikowane pisma i dokumenty kandydata. Przesłuchiwani są świadkowie. Osobno proces prowadzi się w sprawie nagłego uzdrowienia. Zebrane dokumenty analizowane są potem w Rzymie. Jeśli Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych nie stwierdzi uchybień i potwierdzi ustalenia zebrane w diecezji, przedstawia sprawę papieżowi.

Szczególną rolę w życiu Jana Pawła II odegrał z pewnością urzędnik, który postanowił, że będzie krawcem, bo – jak twierdził – ta praca pozwalała mu na głębsze życie religijne. Mowa o Janie Tyranowskim (1901–1947), który prócz szycia, aktywnie działał w parafii św. Stanisława na krakowskich Dębnikach, gdzie po przeprowadzce do Krakowa mieszkał Karol Wojtyła.

Tyranowski, który w 1935 roku przeżył odrodzenie religijne, prowadził w tej parafii m.in. kółko różańcowe. Był też działaczem Akcji Katolickiej i członkiem Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. W swoim mieszkaniu przy ul. Różanej spotykał się także z młodymi ludźmi i dyskutował z nimi o wierze. Na jedno z takich spotkań trafił młody Wojtyła.

Pozostało 92% artykułu
Kościół
KEP: Edukacja zdrowotna? "Nie można akceptować deprawujących zapisów"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?