Papież Franciszek, który niedawno wrócił ze swojej najdłuższej jak dotąd podróży apostolskiej po czterech krajach Azji i Oceanii, w czwartek rozpoczął swoją wizytę w Luksemburgu i Belgii. Ojciec Święty odbywa tam spotkania między innymi z ofiarami nadużyć seksualnych, dokonanych przez duchowieństwo. Dyskusja związana ze skalą nadużyć wśród duchowieństwa trwa w Belgii od kilkunastu lat. Raport przygotowany dla parlamentu, który dotyczy ponad 130 sprawców nadużyć i setek ofiar wykorzystywania, budzi niemałe kontrowersje – Kościołowi zarzuca się w nim między innymi brak działania i reakcji ze strony kościelnej hierarchii.
Do przebywającego w Belgii papieża Franciszka w piątek zaapelowali król i premier Belgii. Domagają się oni od głowy Kościoła podjęcia bardziej konkretnych działań w celu rozwiązania problemu nadużyć seksualnych przez duchowieństwo katolickie.
Czytaj więcej
Watykan w wydanym oświadczeniu podał, że papież Franciszek odwołał zaplanowane na poniedziałek spotkania.
Nadużycia w Kościele. Król i premier Belgii domagają się od papieża Franciszka podjęcia konkretnych kroków. „Słowa nie wystarczą”
Zarówno belgijski król Filip, jak i premier Alexander De Croo, poruszyli kwestię nadużyć w Kościele publicznie. Politycy używali dość stanowczego języka – monarcha podczas rozmowy z Franciszkiem powiedział między innymi, że Kościół „zbyt długo” zajmuje się skandalami, zaś De Croo zaznaczył, że w tej sprawie „do przebycia jest długa droga”. Dodał też, że „same słowa nie wystarczą”. - Należy podjąć konkretne kroki — stwierdził premier Belgii.
Czytaj więcej
Są w waszym kraju rodziny z trójką, czwórką lub piątką dzieci. (...) Jesteście świetnym przykładem – mówił papież Franciszek w Indonezji. Jak zaznaczył, "w innych państwach są osoby, które wolą mieć kota lub psa zamiast dziecka".