Kard. Nycz: Jeśli ktoś chce uczciwie badać przeszłość, Kościół nie może w tym przeszkadzać

– To, co się dzieje wokół papieża, kard. Adama Sapiehy, Benedykta XVI czy Matki Teresy w polskich i zagranicznych mediach, nie dzieje się bez powodu – uważa metropolita warszawski.

Publikacja: 25.04.2023 09:56

Kard. Nycz: Jeśli ktoś chce uczciwie badać przeszłość, Kościół nie może w tym przeszkadzać

Foto: PAP/Andrzej Lange

Metropolita warszawski w obszernym wywiadzie dla portalu Stacja7 skomentował zarzuty części mediów dotyczące ukrywania przez Karola Wojtyłę przypadków pedofilii. - To zamierzony, frontalny atak na niepodważalne filary Kościoła. W myśl zasady, że wtedy runie cała konstrukcja – uważa kard. Kazimierz Nycz.

- Byłbym daleki od twierdzenia, że Karol Wojtyła świadomie ukrywał pedofilię. Miał świadomość istnienia takich zachowań. Ubolewał nad nimi, reagował jednak ostro, w sposób przewidziany prawem kanonicznym. Czy mógł robić więcej, tego nigdy nie wiemy – mówi hierarcha, dodając, że posądzanie papieża „o intencjonalne zaniedbania jest” jego „zdaniem nieprawdopodobne”.

Metropolita warszawski, wspominając pierwsze lata swojego kapłaństwa, mówi, że wiedział o istnieniu księży Eugeniusza Surgenta, Józefa Loranca i Bolesława Sadusia. Ich przypadki opisywaliśmy na łamach „Rzeczpospolitej” nie dopatrując się w działaniach Wojtyły żadnych zaniedbań w sposobie postępowania w odniesieniu do przestępstw, których się dopuścili. Inne tezy postawili jednak w swoim reportażu „Franciszkańska 3” w TVN24 Marcin Gutowski oraz Ekke Overbeek.

 Nie znałem ich osobiście, ale wiedziałem o ich istnieniu. Nie zapominajmy jednak, o jakich czasach mówimy. Komuniści represjonowali Kościół, a aparat bezpieczeństwa robił wszystko, aby mu zaszkodzić. Gdy można było uderzyć w biskupa – choćby plotkami – robiono to bez zawahania – mówi Nycz. - Nie twierdzę, że wszystkie przypadki były zmyślone. Mówię o tym, że zdawaliśmy sobie sprawę z szantażu, zastraszania i żerowania na materiałach kompromitujących danego kapłana. Dlatego do każdego doniesienia i oskarżenia trzeba było podchodzić ostrożnie. Dzisiejsze archiwa IPN to przecież nic innego niż liczona w dekadach praca tysięcy ludzi, którzy zajmowali się tylko tym, aby podważyć autorytet Kościoła i opozycji. I nie cofali się przed niczym, nawet przed morderstwami.

Zdaniem metropolity warszawskiego „nie można wyciągać tak daleko idących wniosków w oparciu o pojedyncze, jednostronne bądź niejednokrotnie fabrykowane źródła”. Dodaje przy tym, że warto przeprowadzić kwerendy w archiwach kościelnych. - Jeśli ktoś chce uczciwie badać przeszłość, Kościół nie może w tym przeszkadzać – mówi. - W tej chwili mówi się już wprost, że powołana zostanie komisja kościelna, która otrzyma dostęp do materiałów o kard. Karolu Wojtyle, dlatego konfrontacja z informacjami zawartymi w zasobach IPN-u będzie możliwa.

Czytaj więcej

Skompromitować kardynała Sapiehę. Dokumenty bezpieki prawdopodobnie sfałszowano

Kard. Nycz, przypominając stanowisko Episkopatu w sprawie papieża, stwierdza: „nie należy Jana Pawła II i tzw. „obrony papieża” mieszać z polityką. Nie można robić z niego narzędzia do osiągania własnych celów politycznych”. Zauważa przy tym, że atak na Jana Pawła II nie zmienił myślenia Polaków o nim. - Karol Wojtyła dokonał tak wieku rzeczy pozytywnych, że nie możemy patrzeć na jego życie tylko przez pryzmat jednego aspektu. Jest on skądinąd bardzo ważny, smutny – rzeczywiście Kościół na polu walki z pedofilią ma wiele do zrobienia, przeproszenia, zadośćuczynienia – ale nie można w ten sposób rzucać cienia na całość tak długiego i wielkiego życia. Inaczej będziemy żyć w świecie coraz bardziej absurdalnych oskarżeń, które już pojawiają się we Włoszech w oparciu o wypowiedzi pojedynczych osób. Granice absurdu i dziennikarstwa zostały przekroczone – stwierdza. -Może się mylę, ale nie chciałbym się mylić… nie jestem w życiu zwolennikiem spiskowej teorii dziejów. Natomiast to, co się dzieje wokół papieża, kard. Adama Sapiehy, Benedykta XVI czy Matki Teresy w polskich i zagranicznych mediach, nie dzieje się bez powodu. To zamierzony, frontalny atak na niepodważalne filary Kościoła. W myśl zasady, że wtedy runie cała konstrukcja.

Chociaż zdaniem kardynała atak części mediów na Jana Pawła był „przestrzelony”, ale debata, która się przy tej okazji zrodziła pozwoliła na „nowo spojrzeć na Karola Wojtyłę”.  - Trzeba się było ustosunkować do jego pontyfikatu, spojrzeć na niego bardziej dojrzale. Może to są dobre owoce całej tej sytuacji – stwierdził i przyznał też, że Kościół w Polsce za długo pokazywał papieża „albo monumentalnie i w sposób wysublimowany, albo cukierkowo”. - Mówiłem o tym kiedyś podczas mszy w Wadowicach, że już teraz płacimy cenę za zatrzymanie się w narracji o Janie Pawle na poziomie kremówki. To jest poważna sprawa – za późno zaczęliśmy sięgać po kilkanaście encyklik, po przemówienia, dokumenty, jego autentyczne życie.

Kard. Nycz odniósł się też do trwającej kampanii wyborczej i wciąganiu Kościoła do polityki. - Obawiam się, że wiele osób tym pokusom ulegnie. W pewnym sensie bardzo się boje tego, co nadchodzi – mówi. – Za często nam się wydaje, że świeccy nie poradzą sobie z wyborem, jeśli nie podszepniemy im, na kogo głosować. A politycy za łatwo przyjmują za pewnik, że Kościół może być ich zapleczem partyjnym – stwierdza.

Metropolita warszawski w obszernym wywiadzie dla portalu Stacja7 skomentował zarzuty części mediów dotyczące ukrywania przez Karola Wojtyłę przypadków pedofilii. - To zamierzony, frontalny atak na niepodważalne filary Kościoła. W myśl zasady, że wtedy runie cała konstrukcja – uważa kard. Kazimierz Nycz.

- Byłbym daleki od twierdzenia, że Karol Wojtyła świadomie ukrywał pedofilię. Miał świadomość istnienia takich zachowań. Ubolewał nad nimi, reagował jednak ostro, w sposób przewidziany prawem kanonicznym. Czy mógł robić więcej, tego nigdy nie wiemy – mówi hierarcha, dodając, że posądzanie papieża „o intencjonalne zaniedbania jest” jego „zdaniem nieprawdopodobne”.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kościół
Konferencja naukowa „Prawo i Kościół”
Kościół
Spanie z księdzem, stworzenie sekty. Analiza decyzji kard. Kazimierza Nycza w głośnej sprawie
Kościół
Nie żyje ks. Roman Kneblewski. Słynący z kontrowersji duchowny miał 72 lata
Kościół
Spanie z księdzem, stworzenie sekty. Watykan zajmie się katolicką wspólnotą spod Warszawy
Kościół
Wybory samorządowe 2024. KEP wyjaśnia, czym powinni kierować się wierzący