Reklama

Polscy katolicy spowiadają się częściej, niż muszą

Ponad połowa wierzących przystępuje do sakramentu pokuty kilka razy w roku. Prawie cała reszta – co najmniej raz w miesiącu

Publikacja: 26.02.2008 03:15

Kościół katolicki nakazuje swoim członkom spowiadać się przynajmniej raz w roku – w okresie wielkanocnym. Ale wierzący Polacy robią to o wiele częściej. Ponad połowa z nich (51,7 proc.) deklaruje, że spowiada się kilka razy w ciągu roku, 46,5 proc. – co najmniej raz w miesiącu. Jedynie 1,7 proc. badanych spowiada się raz w roku. To wyniki sondażu przeprowadzonego przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego na zlecenie tygodnika „Niedziela”.

– Jest lepiej, niż się spodziewałem – komentuje „Rz” dominikanin o. Maciej Zięba. – Pokazuje to, że wiara polskich katolików nie jest minimalistyczna, a momenty skruchy i potrzeba nawrócenia są powszechne wśród wierzących.

Wynikami sondażu nie jest zaskoczony bp Tadeusz Pieronek. – Do spowiedzi chodzą ludzie, którzy jej potrzebują i naprawdę widzą w niej sens. Szczególnie w Wielkim Poście spowiednicy mają co robić– mówi.

Jarosław Gowin, poseł PO i były redaktor miesięcznika „Znak”, zwraca uwagę na polską odrębność w tej kwestii: –Te wyniki są naprawdę budujące dla Kościoła w Polsce, szczególnie na tle laicyzacji społeczeństw zachodnich, gdzie spowiedź staje się rzadkością.

– Spowiedź to obowiązek katolików, ale wielu z nich nie stosuje się do zaleceń Kościoła chociażby w kwestii środków antykoncepcyjnych – komentuje badanie Joanna Senyszyn, posłanka SLD i zdeklarowana ateistka.

Reklama
Reklama

– Spowiedź jest wygodna, bo można nagrzeszyć, iść się wyspowiadać i grzeszyć od nowa. Tymczasem człowiek wierzący powinien się starać w ogóle nie grzeszyć – dodaje.

W sondażu ISKK zapytano także katolików o ich oczekiwania wobec spowiednika. Zdaniem 78,7 proc. respondentów kapłan powinien być wyrozumiały. Jedynie co piąty chciałby w konfesjonale surowej reprymendy.

– Żyjemy w czasach, gdy coraz więcej ludzi traktuje spowiednika jak psychoterapeutę, a nie pośrednika pomiędzy Bogiem i ludźmi – zauważa Gowin.

Dzięki spowiedzi staję się lepszy dla rodziny i łatwiej przebaczam innym – twierdzi ponad 50 procent badanych

– To dojrzałe i sensowne myślenie – mówi z kolei o. Zięba. – Trzeba jasno oceniać zło, ale podstawowym zadaniem spowiednika jest przywracanie nadziei, pokazując kierunki rozwoju, i ludzie to rozumieją.

– Pytanie jest niefortunne, bo nie kapłan jest punktem odniesienia w spowiedzi. Idąc do spowiedzi, na pewno nie zastanawiam się, czy spowiednik będzie surowy czy pobłażliwy – ocenia Jan Pospieszalski, publicysta.

Reklama
Reklama

W badaniu ponad połowa wierzących (54 proc.) deklaruje, że dzięki spowiedzi staje się lepsza dla członków rodziny i łatwiej przebacza innym.

– Pokazuje to, jak wielki wpływ ma praktyka wiary na zdolność do zgody i akceptacji innych – mówi Marek Jurek, były marszałek Sejmu i publicysta „Christianitas”. – Chrześcijańska tolerancja to nie ideologiczny koncept uzasadniający roszczenia wobec innych, ale norma praktykowana przez konkretnych ludzi.

Pytani o własny stosunek do spowiedzi komentatorzy są powściągliwi. – Staram się regularnie spowiadać, bo mam z czego – wyznaje Jurek.

– To wielki dar, że zamiast się załamywać, mogę co pewien czas jeszcze raz przeprosić i spróbować od nowa – mówi o. Zięba.

– Powiem tylko, że należę do grupy 47 proc. katolików, którzy spowiadają się co najmniej raz w miesiącu – ucina Pospieszalski.

– Dla mnie jako ateistki pojęcie grzechu nie istnieje, więc nie mam się z czego spowiadać – odpowiada Joanna Senyszyn.

Reklama
Reklama

Kościół katolicki nakazuje swoim członkom spowiadać się przynajmniej raz w roku – w okresie wielkanocnym. Ale wierzący Polacy robią to o wiele częściej. Ponad połowa z nich (51,7 proc.) deklaruje, że spowiada się kilka razy w ciągu roku, 46,5 proc. – co najmniej raz w miesiącu. Jedynie 1,7 proc. badanych spowiada się raz w roku. To wyniki sondażu przeprowadzonego przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego na zlecenie tygodnika „Niedziela”.

– Jest lepiej, niż się spodziewałem – komentuje „Rz” dominikanin o. Maciej Zięba. – Pokazuje to, że wiara polskich katolików nie jest minimalistyczna, a momenty skruchy i potrzeba nawrócenia są powszechne wśród wierzących.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Nuncjatura Apostolska ogłasza ważną decyzję papieża Leona XIV. Dotyczy archidiecezji katowickiej
Kościół
Zmarł arcybiskup Józef Kowalczyk. „Ojciec chrzestny” polskiego Kościoła
Kościół
Nie żyje arcybiskup Józef Kowalczyk. Były prymas miał 86 lat
Kościół
Propozycja wypowiedzenia konkordatu wkrótce w Sejmie. Stoi za nią znany działacz
Reklama
Reklama