Nieznane dotąd szczegóły konklawe, na którym 16 października 1978 r. wybrany został Jan Paweł II, znajdują się w dzienniku prymasa Stefana Wyszyńskiego „Pro memoria”. Jego fragmenty drukuje w najnowszej książce „1978. Wybór papieża Jana Pawła II” historyk Peter Raina, który jako jeden z nielicznych ma do nich dostęp. Książka ukazała się w ubiegłym tygodniu.
Do tej pory nie było wiadomo, jaką rzeczywiście rolę odegrał prymas Wyszyński na październikowym konklawe. Z powodu tajemnicy, jaka obowiązuje elektorów, prymas nie pisze o wielu sprawach, np. wynikach głosowań, ale jego informacje wnoszą wiele do rekonstrukcji przebiegu tego konklawe.
Dzień po jego zakończeniu „dla historycznej pamięci” kardynał zanotował w dzienniku odpowiedź, jaką dał „grupie kardynałów”, którzy postawili mu pytanie: czy przyjąłby wybór?
Odmówił, podając powody. Po pierwsze uważał, że papieżem powinien być Włoch, gdyż mieszkańcy Rzymu mają prawo do biskupa rodaka (papież jest biskupem Rzymu).
Po drugie życiowym zadaniem prymasa Polski jest bronić Kościoła „na Wschodzie centralnej Europy”. Kardynał deklarował: „Do mnie należy – nawet paść na granicy polsko-sowieckiej, gdyby Bóg tego ode mnie zażądał”. Po trzecie ma już 77 lat, a papież musi mieć siły do pracy. Po czwarte papieżem musi być człowiek wszechstronnie do tego przygotowany. Prymas jako piąty punkt odpowiedzi podał: „gdyby wybór padł na kardynała Wojtyłę, uważam, że miałby obowiązek wybór przyjąć, gdyż jego zadania w Polsce są inne”.