Reklama

Nowy święty kanonizowany w Watykanie połączy narody?

Abp Feliński będzie dobrym orędownikiem pojednania Polski i Rosji – mówi sekretarz episkopatu

Publikacja: 10.10.2009 04:10

Beatyfikację abp. Felińskiego ogłosił w Krakowie w 2002 roku Jan Paweł II. Na zdjęciu reprodukcja ob

Beatyfikację abp. Felińskiego ogłosił w Krakowie w 2002 roku Jan Paweł II. Na zdjęciu reprodukcja obrazu przedstawionego podczas tej uroczystości

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

W niedzielę Benedykt XVI na placu św. Piotra kanonizuje pięcioro nowych świętych, w tym arcybiskupa warszawskiego Zygmunta Szczęsnego Felińskiego (1822 – 1895).

Za obronę powstańców styczniowych został on w czerwcu 1863 roku zesłany przez cara do Jarosławia nad Wołgę. Spędził tam 20 lat. Do Warszawy władze nigdy nie pozwoliły mu wrócić. Przez ostatnie 12 lat życia pracował jako kapelan w Dźwiniaczce na Podolu.

Na uroczystość kanonizacyjną do Rzymu wyjechało około 5 tysięcy Polaków. Najwięcej osób z diecezji warszawskiej, krakowskiej (tu abp Feliński zmarł), radomskiej i rzeszowskiej. Obecni będą biskupi z Polski i prezydent Lech Kaczyński. Mszę św. z Watykanu, która rozpocznie się o godz. 10, będzie transmitować TVP.

– Abp Feliński jest wzorem człowieka niezłomnego – mówi o poprzedniku abp Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. – Nie był zwolennikiem powstania styczniowego, ale kiedy ono wybuchło, popierał powstańców i stanął w ich obronie.

Kiedy w styczniu 1862 roku przyjechał z Petersburga do Warszawy, by objąć archidiecezję, warszawiacy patrzyli na niego nieufnie, jak na każdego, kto przyjeżdżał ze Wschodu. Mówili, że będzie albo zdrajcą, albo męczennikiem. Stał się tym drugim. W 1863 roku bronił prześladowanych przez carat powstańców styczniowych. Pisał w tej sprawie listy do Aleksandra II. To za jego też sprawą Watykan nie potępił powstania, czego domagała się Moskwa.

Reklama
Reklama

W krótkim czasie pobytu w Warszawie zreformował nauczanie w seminarium, podniósł poziom kształcenia księży, ożywił życie religijne archidiecezji, rozwijał działalność oświatową i charytatywną.

„Święty Zygmunt Szczęsny Feliński staje dziś przed nami jako patron na czasy trudne” – napisali biskupi w specjalnym liście z okazji kanonizacji, który w niedzielę zostanie odczytany w kościołach. Podkreślają, że arcybiskup „umiał być wolnym od ludzkich opinii i od przywiązania do spraw po ludzku nawet najsłuszniejszych”, jeśliby trzeba było bronić ich za cenę kompromisu z sumieniem. „Kiedy było trzeba, upominał rządzących, nie bacząc na konsekwencje”.

O niedzielnej kanonizacji mówi się także w Rosji: „Papież kanonizuje petersburżanina”, „Arcybiskup z Jarosławia zostanie świętym” – to tytuły prasowe. Przypomina się, że Feliński, urodzony na Wołyniu, studiował w Moskwie matematykę, a w Petersburgu kończył Akademię Duchowną, gdzie następnie był wykładowcą. W Petersburgu pracował też jako wikary w kościele św. Katarzyny i założył do pracy z biednymi Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. Z tego miasta grupa wiernych pojechała na kanonizację abp. Felińskiego do Rzymu. Lokalna telewizja w Jarosławiu przypomniała, że abp Feliński pomagał zesłanym Polakom i starał się o budowę kościoła.

Czy kanonizacja abp. Felińskiego, która odbywa się miesiąc po wizycie w Polsce delegacji mnichów prawosławnych, może być impulsem do polepszenia relacji polsko-rosyjskich? Mnisi zawieźli do klasztoru św. Nila w Ostaszkowie kopię obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, by przed nią modlić się za pomordowanych jeńców polskich i o pojednanie polsko-rosyjskie.

– Abp Feliński jako nowy święty będzie dobrym orędownikiem pojednania polsko-rosyjskiego – mówi sekretarz episkopatu bp Stanisław Budzik.

Abp Feliński zostanie kanonizowany wspólnie z belgijskim misjonarzem, opiekunem trędowatych Damianem de Veuster, francuską zakonnicą Jeanne Jugan, hiszpańskim dominikaninem o. Franciszkiem Colly Guitartem i hiszpańskim trapistą br. Rafałem Arnáiz Barón.

W niedzielę Benedykt XVI na placu św. Piotra kanonizuje pięcioro nowych świętych, w tym arcybiskupa warszawskiego Zygmunta Szczęsnego Felińskiego (1822 – 1895).

Za obronę powstańców styczniowych został on w czerwcu 1863 roku zesłany przez cara do Jarosławia nad Wołgę. Spędził tam 20 lat. Do Warszawy władze nigdy nie pozwoliły mu wrócić. Przez ostatnie 12 lat życia pracował jako kapelan w Dźwiniaczce na Podolu.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Nuncjatura Apostolska ogłasza ważną decyzję papieża Leona XIV. Dotyczy archidiecezji katowickiej
Kościół
Zmarł arcybiskup Józef Kowalczyk. „Ojciec chrzestny” polskiego Kościoła
Kościół
Nie żyje arcybiskup Józef Kowalczyk. Były prymas miał 86 lat
Kościół
Propozycja wypowiedzenia konkordatu wkrótce w Sejmie. Stoi za nią znany działacz
Reklama
Reklama