Reklama
Rozwiń
Reklama

Tarcza antykryzysowa 3.0: surowe kary za lichwiarskie pożyczki

Surowe kary mają wyeliminować, a przynajmniej ograniczyć lichwiarski proceder.

Aktualizacja: 06.05.2020 06:40 Publikacja: 05.05.2020 20:24

Tarcza antykryzysowa 3.0: surowe kary za lichwiarskie pożyczki

Foto: Adobe Stock

– Potrzeba brania pożyczek w sytuacji pandemii może być okazją dla różnego rodzaju naciągaczy i oszustów, chcących wyłudzać dodatkowe należności i przejmować nieruchomości – uważa minister Zbigniew Ziobro. I proponuje antylichwiarskie przepisy. Chodzi o tzw. tarczę 3.0 (jest w Senacie) i dopisanie do niej przepisów karnych dla lichwiarzy. Rzecz dotyczy art. 304 k.k. Pojawić się w nim mają dwa nowe paragrafy. Przewidują, że każdy, kto zawrze umowę pożyczki, żądając zapłaty lichwiarskich kosztów lub odsetek, musi się liczyć z karą – od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Dzięki noweli wierzyciel będzie uprawniony do złożenia wniosku o licytację nieruchomości tylko wtedy, jeżeli wysokość egzekwowanej należności głównej stanowi co najmniej 1/20 wartości nieruchomości (tj. 5 proc). To oznacza, że jeśli zlicytowane miałoby zostać mieszkanie warte 400 tys. zł, właściciel lokalu musi być winien wierzycielowi minimum 20 tys. zł.

Czy zapisy uchwalone przez Sejm rzeczywiście ułatwią ściganie oszustów? – zapytaliśmy prawników.

Czytaj także:

Czas pandemii koronawirusa może przyspieszyć walkę z lichwą

Reklama
Reklama

Większa ochrona

Adwokat Mariusz Paplaczyk twierdzi, że nowe przepisy dotyczące lichwy przewidują dosyć szeroką ochronę konsumentów, którzy będą korzystać z różnych instrumentów finansowych.

– W odróżnieniu od klasycznego ujęcia lichwy, odpowiedzialność za tak ujęty w nowelizacji czyn nie będzie uzależniona od wyzyskania przymusowego położenia – mówi. A to oznacza, że odpowiedzialności podlegać będzie każdy, kto zażąda zapłaty kosztów innych niż odsetki, a także odsetek wyższych niż dwukrotność odsetek maksymalnych, określonych w ustawie – uważa adwokat.

Radca prawny Tomasz Gabrylewicz z Europejskiej Fundacji Pomocy Zadłużonym EUROLEGE twierdzi z kolei, że dziś już znaczna część firm pożyczkowych zawiesiła swoją działalność albo ograniczyła ją. Wprowadzone dotąd zmiany – jak twierdzą przedstawiciele instytucji pożyczkowych – spowodowały, że udzielanie pożyczek wysokiego ryzyka przestało się opłacać. – Osoby korzystające z finansowania firm pożyczkowych to głównie te, które nie mają najlepszej historii kredytowej w BIK i którym ciężko uzyskać kredyt czy pożyczkę w tradycyjnym banku albo SKOK – zauważa Gabrylewicz.

Oznacza to, że jakiekolwiek zmiany idące w stronę ochrony konsumentów mogą krótkofalowo zdać egzamin. Długofalowo jednak mogą doprowadzić do powstania szarej strefy pożyczkowej. Byłby to smutny powrót do czasów sprzed wprowadzenia regulacji prawnych ograniczających swobodę działalności instytucji pożyczkowych w Polsce. Już dzisiaj wiele mówi się o podmiotach udzielających pożyczek, w których zabezpieczeniem jest nieruchomość pożyczkobiorcy. Warunek? Założenie działalności gospodarczej w celu obejścia przepisów ustawy „o kredycie konsumenckim".

Bez związku z zarazą

Wątpliwości ma także adwokat Artur Pietryka z Kancelarii Wardyński i Wspólnicy (kancelaria zrzeszona w Sieci Kancelarii RP).

Reklama
Reklama

Uważa on, że projektowane przepisy budzą wątpliwości. Przede wszystkim nie widać ich bezpośredniego związku ze zwalczaniem epidemii. Nie są też dostatecznie precyzyjne.

– Wątpliwe jest to, że za „żądanie" świadczenia czy to kosztów czy odsetek może odpowiadać karnie każdy, od pracownika call center firmy windykacyjnej począwszy po osobę podpisującą wezwanie do zapłaty czy nawet pełnomocnika procesowego wierzyciela. Żądanie według twórców projektu może bowiem przybierać w zasadzie dowolną formę – mówi adwokat. Problematyczna jego zdaniem jest także matematyczna cezura wysokości żądania, tj. dwukrotności kosztów lub odsetek. Niezależnie od sytuacji żądanie np. 1,9-krotności stopy odsetek maksymalnych nie będzie stanowiło przestępstwa, natomiast żądanie ich dwukrotności już tak. Tak sztywno wytyczona granica może nie zdać egzaminu, bo nie będzie uwzględniać bieżących zmian ekonomicznych i gospodarczych ani sytuacji konkretnych pokrzywdzonych.

Etap legislacyjny: czeka na rozpatrzenie przez Senat

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Dane osobowe
Kurier zgubił list z banku. NSA zdecydował, kto za to zapłaci
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama