Rzecznik wskazuje, że brak takiej możliwości utrudnia planowanie wznowienia działalności przez przewoźników i firmy pośredniczące w sprzedaży biletów - branży i tak dotkniętej skutkami epidemii.
Adam Bodnar zwrócił się w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego.
Jak pisze, chodzi o skutki wprowadzenia bez zachowania jakiejkolwiek vacatio legis rozporządzenia Rady Ministrów z 30 czerwca 2020 r. w sprawie zakazów w ruchu lotniczym (weszło w życie 1 lipca). Umożliwia ono wykonywanie połączeń lotniczych międzynarodowych z lotnisk położonych na terytorium państwa członkowskiego Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) - strony umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym, Konfederacji Szwajcarskiej lub państwa członkowskiego Unii Europejskiej (z wyjątkiem Królestwa Szwecji i Republiki Portugalskiej) oraz z lotnisk położonych na terytorium Czarnogóry, Gruzji, Japonii, Kanady, Republiki Albanii, Republiki Korei i Ukrainy.
Ograniczenie pasażerskich połączeń lotniczych z innymi krajami nie budzi zastrzeżeń, jeżeli podyktowane jest ochroną przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Regulowanie pasażerskiego transportu lotniczego powinno jednak odbywać się w sposób uporządkowany – tak by nie narażać konsumentów na kolejne nieprzewidywane sytuacje związane z odwoływaniem połączeń
Czytaj także: Koronawirus: co z odwołanym lotem i zarezerwowanym hotelem