Tak wynika z wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie Ergo Hestii. Pozew wniósł mieszkający pod Toruniem Dariusz M. Chodziło o ubezpieczenie autocasco. Zaległość w składce albo pierwszej jej racie Ergo Hestia traktowała jako odstąpienie od umowy ubezpieczenia z upływem dnia wyznaczonego do zapłaty. Nie było konieczne składanie odrębnego oświadczenia woli ani zawiadamianie klienta o odstąpieniu od umowy.
- To wprowadza fikcję prawną, jakoby sam wzorzec umowy zawierał oświadczenia i zawiadomienia, które powinny być składane na etapie wykonywania umowy -przekonywał Dariusz M.
Podkreślał, że art. 814 kodeksu cywilnego pozwala co prawda odstąpić od umowy ze skutkiem natychmiastowym, ale ubezpieczyciel powinien wyraźnie zdecydować i zawiadomić klienta.
Radca prawny Grzegorz Pinker, pełnomocnik Ergo Hestii, twierdził natomiast, że klient może się zapoznać z treścią ogólnych warunków umowy. W polisie są też podane terminy płatności.
- Każdy ubezpieczający zna te daty ima świadomość, do kiedy należna składka (lub jej rata) powinna zostać zapłacona - zaznaczał Pinker.