Pani Agata zaplanowała remont w domu. Zaangażowała ekipę. Chodziło o usunięcie poprzedniej glazury w łazience, ułożenie nowej oraz o wymianę armatury i zrobienie podwieszanego sufitu. Prace zostały zaplanowane na dwa tygodnie. W tym czasie pani Agata miała wyjechać na urlop.
– Bardzo się zdziwiłam, gdy wróciłam z wakacji, a łazienka nie była skończona. Co gorsza, fachowców również nie było, bo mieli zaplanowane kolejne prace. Oświadczyli, że wrócą za kilka dni – żali się pani Agata. Pyta również, co może zrobić. – Z umowy wynika wyraźnie, że prace powinny zostać wykonane do konkretnego dnia – dodaje.
Niesolidni fachowcy, jak pokazuje praktyka, występują nie tylko w dowcipach. Jeśli czytelniczka podpisała z nimi umowę, nie będzie większych problemów. Gorzej, gdy z fachowcami umówiła się na tzw. gębę – wtedy trudniej zmusić ich do powrotu i dokończenia tego, czego nie zrobili na czas.
Częsty problem z fachowcami to właśnie spóźnienia. Gdy poślizg jest np. dwudniowy, można jeszcze przymknąć oko. Gorzej, gdy fachowcy spóźniają się np. dwa tygodnie albo zostawiają – jak w przypadku pani Agaty – niedokończony remont i nie mówią, kiedy wrócą. Wtedy można bez wyznaczania dodatkowego terminu od umowy odstąpić. Aby nie było wątpliwości, że dochodzi do rezygnacji z usług fachowca, dobrze jest wtedy wysłać oświadczenie o odstąpieniu od umowy listem poleconym za potwierdzeniem odbioru. Można takie oświadczenie wręczyć fachowcowi również bezpośrednio, wyjaśniając mu, co nas do tego skłoniło.
Oświadczenie o odstąpieniu od umowy przygotowane w formie pisemnej przyda się, gdyby np. doszło do sprawy sądowej. Odstępując od umowy, często bowiem nie będziemy regulowali całej należności na usługę, na którą się z fachowcem umówiliśmy.