To jedna ze zmian, jakie przewiduje projekt zmian w ustawach dotyczących praw podróżujących drogą morską i drogą wodną śródlądową. Przygotowało go Ministerstwo Transportu, a zmiany wczoraj zaakceptowała Rada Ministrów.
Zgodnie z propozycjami zwrot pieniędzy będzie należał się pasażerom także wtedy, gdy podróż została odwołana. Dlatego podróżni, którzy odstąpią od umowy i zażądają zwrotu pieniędzy, gdy odwołano ich podróż albo gdy statek spóźnił się 90 minut, pieniądze otrzymają w ciągu siedmiu dni. Obecnie prawo odstąpienia od umowy uzyskują dopiero wtedy, gdy statek pasażerski spóźni się trzy dni, a inny statek siedem dni.
Projekt określa także, że reklamacje pasażerów powinien w pierwszej kolejności rozpatrywać przewoźnik bądź operator rejsu. Gdy roszczenia konsumenta za rejs morski nie zostaną uwzględnione, będzie mógł on skierować skargę do dyrektora urzędu morskiego wyznaczonego w rozporządzeniu przez ministra gospodarki.
Adwokat Zbigniew Kruger wskazuje, że w dotychczasowym stanie prawnym kodeks morski nie regulował kwestii odpowiedzialności przewoźnika za szkody wynikłe z opóźnienia przewozu pasażera i jego bagażu.
– W razie niedotrzymania rozkładu rejsu z powodu okoliczności, za które odpowiadał przewoźnik, mógł on ponosić odpowiedzialność za szkodę na ogólnych zasadach odpowiedzialności kontraktowej (art. 471 w zw. z art. 472 kodeksu cywilnego) – tłumaczy Zbigniew Kruger. Dodaje, że zmiana prawa nie spowoduje utraty prawa pasażerów do dochodzenia przed sądem odszkodowania za szkodę na zasadach ogólnych.