Biedronka znów pod lupą UOKiK. Chodzi o reklamę porównawczą

Reklamy, w których Biedronka zestawia swój paragon z paragonami z trzech innych sieci handlowych, są przedmiotem analizy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - ustalił serwis Wirtualnemedia.

Publikacja: 18.08.2023 13:14

Biedronka znów pod lupą UOKiK. Chodzi o reklamę porównawczą

Foto: Adobe Stock

Chodzi o dwie kampanie reklamowe realizowane w sierpniu. W spotach Biedronki porównany został jej koszyk zakupowy z koszykami zakupowymi konkurencyjnych sklepów: Dino, Auchan i Lidl. 

Jak informuje serwis Wirtualnemedia, na potrzeby kampanii przedstawiciele Biedronki zrobili zakupy w kilku konkurencyjnych sklepach, aby porównać ceny w sposób najbardziej obiektywny, czyli na podstawie paragonów. W Auchan, Dino, Lidlu i Biedronce wrzucili do koszyka 20 dokładnie takich samych produktów – oferowanych przez wszystkie sieci, tej samej, konkretnej marki i w takim samym opakowaniu pod względem gramatury. Wszystkie zakupy zrealizowano bez użycia kart lojalnościowych danych sieci. W obu kampaniach pokazano, że zakupy robione w sklepach Biedronki były najtańsze.

Czytaj więcej

Reklama porównawcza – czy naprawdę warto aż tyle ryzykować

To tzw. reklama porównawcza, która co do zasady jest w Polsce legalna, ale nie może być  sprzeczna z dobrymi obyczajami (art. 16 ust. 3 ustawy z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji). Tak będzie, jeśli spełnia łącznie 8 przesłanek, m.in. nie jest reklamą wprowadzającą w błąd. Tymczasem na konsumenckich w internecie pojawiły się sugestie, że sieć specjalnie obniżyła ceny na potrzeby kampanii, a sam koszyk zakupowy został dobrany tak, by było jak najtaniej. 

Do UOKiK wpłynęło kilka skarg w sprawie spotów Biedronki.

- Jesteśmy w trakcie ich analizowania i nie wykluczamy podjęcia dalszych działań. Wykorzystywana w kampanii reklama porównawcza jest dozwolona, ale nie może być nieuczciwa.  W takich przypadkach na podstawie prawa reakcję na podawanie nieprawdziwych danych może podjąć również porównywany przedsiębiorca - przekazała Aleksandra Piszczorowicz z departamentu komunikacji UOKiK. 

Sama sieć poproszona o komentarz, tak odpowiedziała serwisowi Wirtualnemedia:

"W ramach swojego koszyka porównaliśmy dokładnie te same produkty, w tych samych gramaturach, w różnych sieciach handlowych. To istotne, ponieważ na rynku są różnego rodzaju koszyki cenowe, o różnych metodologiach i poziomie rzetelności zbierania danych. Tym samych czarno na białym porównując paragony udowadniamy, że Biedronka ma najtańszy koszyk produktów, po które regularnie sięgają polskie rodziny."

Chodzi o dwie kampanie reklamowe realizowane w sierpniu. W spotach Biedronki porównany został jej koszyk zakupowy z koszykami zakupowymi konkurencyjnych sklepów: Dino, Auchan i Lidl. 

Jak informuje serwis Wirtualnemedia, na potrzeby kampanii przedstawiciele Biedronki zrobili zakupy w kilku konkurencyjnych sklepach, aby porównać ceny w sposób najbardziej obiektywny, czyli na podstawie paragonów. W Auchan, Dino, Lidlu i Biedronce wrzucili do koszyka 20 dokładnie takich samych produktów – oferowanych przez wszystkie sieci, tej samej, konkretnej marki i w takim samym opakowaniu pod względem gramatury. Wszystkie zakupy zrealizowano bez użycia kart lojalnościowych danych sieci. W obu kampaniach pokazano, że zakupy robione w sklepach Biedronki były najtańsze.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP