Reklama
Rozwiń
Reklama

Co z biletem na mecz Legii z Realem Madryt po decyzji UEFA

Kibice, którzy kupili bilet, ale prawdopodobnie nie obejrzą z trybun meczu Ligi Mistrzów,mogą żądać zwrotu pieniędzy.

Aktualizacja: 30.09.2016 12:07 Publikacja: 30.09.2016 07:44

Kibice Legii Warszawa

Kibice Legii Warszawa

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

W środę UEFA wydała decyzję o tym, że w środę 2 listopada mecz mistrza Polski z Realem Madryt odbędzie się przy pustych trybunach. To kara za zajścia podczas meczu Legii z niemiecką Borussią Dortmund, m.in. dopuszczenie się przez kibiców zachowań rasistowskich, użycie pirotechniki oraz bójek na trybunach.

Władze Legii zapewniają, że będą się od decyzji odwoływać. Teoretycznie mają szansę. W zeszłym roku UEFA w drugiej instancji zawiesiła podobny zakaz wobec Lecha Poznań na dwa lata, umożliwiając ostatecznie kibicom obejrzenie meczu.

Gdyby jednak UEFA nie zmieniła decyzji, kibice, którzy zakupili bilet, mogą się ubiegać o zwrot kosztów od klubu, czyli organizatora wydarzenia. Powinni bez problemu odzyskać pieniądze.

– Wynika to, choć nie wprost, z regulaminu zakupu biletów na mecze Legii Warszawa, ale też z regulacji cywilnych – wyjaśnia adwokat Tomasz Konieczny, partner poznańskiej kancelarii Konieczny, Grzybowski, Polak. – W razie zapłaty za bilet, z którego nie można skorzystać, cel transakcji nie został osiągnięty, a to stanowi świadczenie nienależne. I zgodnie z kodeksem cywilnym można ubiegać się o jego zwrot – tłumaczy Konieczny.

Co jednak z kibicami, którzy bilety nabyli na rynku wtórnym?

Reklama
Reklama

– Powinni domagać się zwrotu ceny biletu nie od klubu, ale wprost od sprzedającego – radzi Konieczny. Gdy kupili go po wyższej cenie, czynność jest nieważna ze względu na sprzeczność z ustawą. Kodeks wykroczeń zakazuje bowiem sprzedaży biletów na imprezy sportowe z zyskiem. Zabrania tego również regulamin. Jeżeli zaś kibic kupił bilet po oficjalnej cenie, może wystąpić o zwrot kosztów, powołując się na rękojmię za wady – tłumaczy Konieczny.

Legia na razie milczy.

– Będziemy się odwoływać i dopiero po ostatecznej decyzji będziemy się wypowiadać w tej sprawie – zapowiedział Seweryn Dmowski, dyrektor ds. komunikacji Legii Warszawa.

Warszawski klub wprowadza reperkusje wobec kibiców. Wydano już przeszło 60 zakazów stadionowych. Gdyby trybuny miały być rzeczywiście zamknięte, klub może przypuszczalnie wystąpić z roszczeniem wobec awanturujących się kibiców za poniesione straty majątkowe.

– Klub bada możliwości prawne –b zapowiedział Domowski.

W Polsce byłby to precedens, ale w zeszłym tygodniu zapadł ważny wyrok w Niemczech. Sąd przyznał klubowi FC Koln prawo do dochodzenia roszczeń od pseudokibiców w ramach regresu zwrotu kosztów kar zapłaconych za ich chuligańskie zachowanie.

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama