W środę UEFA wydała decyzję o tym, że w środę 2 listopada mecz mistrza Polski z Realem Madryt odbędzie się przy pustych trybunach. To kara za zajścia podczas meczu Legii z niemiecką Borussią Dortmund, m.in. dopuszczenie się przez kibiców zachowań rasistowskich, użycie pirotechniki oraz bójek na trybunach.
Władze Legii zapewniają, że będą się od decyzji odwoływać. Teoretycznie mają szansę. W zeszłym roku UEFA w drugiej instancji zawiesiła podobny zakaz wobec Lecha Poznań na dwa lata, umożliwiając ostatecznie kibicom obejrzenie meczu.
Gdyby jednak UEFA nie zmieniła decyzji, kibice, którzy zakupili bilet, mogą się ubiegać o zwrot kosztów od klubu, czyli organizatora wydarzenia. Powinni bez problemu odzyskać pieniądze.
– Wynika to, choć nie wprost, z regulaminu zakupu biletów na mecze Legii Warszawa, ale też z regulacji cywilnych – wyjaśnia adwokat Tomasz Konieczny, partner poznańskiej kancelarii Konieczny, Grzybowski, Polak. – W razie zapłaty za bilet, z którego nie można skorzystać, cel transakcji nie został osiągnięty, a to stanowi świadczenie nienależne. I zgodnie z kodeksem cywilnym można ubiegać się o jego zwrot – tłumaczy Konieczny.
Co jednak z kibicami, którzy bilety nabyli na rynku wtórnym?