Aktualizacja: 30.11.2016 20:06 Publikacja: 30.11.2016 16:13
Foto: 123RF
Pod wpływem krytyki Google i Facebook zmieniły regulaminy swoich usług. Przy tekstach celowo wprowadzających w błąd nie będą wyświetlać reklam. Przed wyborami w USA w sieci pojawiało się bowiem wiele tekstów „informacyjnych", które okazywały się nieprawdziwe. Wielu komentatorów uznało, że mogły wpłynąć na wynik wyborów, a za ich rozpowszechnianie częściowo odpowiadają giganci cyfrowi. A większość takich treści tworzona była dla zysku – sensacyjne tytuły nabijały ilość odsłon, co przekładało się na wpływy z reklam. Pomysł odcięcia ich od pieniędzy wydaje się więc dobry, ale rodzi inne problemy.
Mój klient nie przyznał się do zarzucanych mu czynów; złożył oświadczenie dotyczące swojej kondycji zdrowotnej –...
Rzecznik Praw Pacjenta wypłaci pacjentowi najwyższą możliwą do przyznania sumę świadczenia kompensacyjnego z Fun...
Sąd Najwyższy uznał w środę częściowo skargi Karola Nawrockiego i Marka Jakubiaka, którzy zakwestionowali niektó...
Czy złożenie w akcie notarialnym nieprawdziwego oświadczenia stanowi przestępstwo? Sprawę, na kanwie historii z...
Wiemy, że maturzyści i ósmoklasiści często pragną sprawdzić swoje odpowiedzi zaraz po zakończeniu egzaminu. Dzię...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas