Opłaty za torby w sklepach Reserved, największej sieci odzieżowej w Polsce, zaczynają się od 39 gr za najmniejszą papierową torbę. – To wymuszanie pieniędzy, przecież ubrań nie wrzucę do torby z zakupami spożywczymi – napisała do nas jedna z klientek Reserved. Zwłaszcza że o konieczności opłaty za torbę klient dowiaduje się dopiero przy kasie.
– Testowaliśmy poziom akceptacji dla tego rodzaju przedsięwzięć we wszystkich naszych sieciach. Okazało się, że klienci Reserved wyraźnie są za, co nie było tak oczywiste w przypadku innych marek. Zatem na razie nie będziemy wprowadzać papierowych toreb do innych sieci – mówi ”Rz” Dariusz Pachla, wiceprezes LPP, właściciel marek Reserved, Cropp czy House. Jak wyjaśnia, dochód ze sprzedaży toreb w sklepach tej sieci trafi do organizacji ekologicznej WWF.
To kolejna firma wprowadzająca opłaty za dotąd bezpłatnie wydawane torby na zakupy. Trend obserwowany w Europie od kilku lat w Polsce zaczęła sieć IKEA, później kolejne firmy handlowe, jak Real, Carrefour, E. Leclerc czy Biedronka, zaczęły przerzucać na klientów opłaty za opakowania.
Dlatego dzisiaj nawet za zwykłą jednorazową foliówkę w wielu sklepach spożywczych trzeba zapłacić 5 – 20 groszy, a w niektórych przypadkach nawet 60 groszy. Koalicja na rzecz Opakowań Ekologicznych podaje, że koszt wyprodukowania jednej torby to maksymalnie 3 grosze, więc marże handlowców wynoszą nawet kilkaset procent. Największe sieci na wyeliminowaniu bezpłatnych toreb oszczędzają nawet do 10 mln zł rocznie, a dodatkowo zarabiają na ich sprzedaży.
W 2010 roku miała wejść w życie ustawa wprowadzająca do 1 stycznia 2015 r. obowiązkowe opłaty za foliowe torby w sklepach maksymalnie na poziomie 40 groszy. Wiele, zwłaszcza mniejszych, sklepów spożywczych powołując się na nadal nieobowiązującą ustawę, zaczęło też pobierać opłaty za torby do pakowania pieczywa czy warzyw.