W umowach stosowanych przez spółkę Polskie Ciepło-Serwis Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów dopatrzył się ostatnio aż dziesięciu niedozwolonych klauzul. Firma zastrzegała m.in., że odbiorcy powinni niezwłocznie zawiadamiać ją o niedogrzaniu mieszkań lub braku cieplej wody, inaczej bowiem tracili prawo do upustów za okres niedogrzania. Ponadto dostawca umieścił zapis, że za pierwszą dobę niedogrzania nie będzie wypłacał upustów. Jeśli w ciągu 14 dni odbiorcy nie zgłosili zastrzeżeń do wystawionych przez dostawcę faktur, to zastrzegał on, że oznacza to akceptację naliczonych należności. Za złamanie umowy i pobór ciepła wbrew jej postanowieniom odbiorca miał płacić czterokrotność stawek taryfowych. Czterokrotną wartość licznika chciał też pobierać dostawca za jego zniszczenie lub chociażby uszkodzenie przez odbiorcę.
Sąd uznał, że wszystkie te postanowienia naruszają przepisy prawa energetycznego (DzU z 2006 r. nr 89, poz. 625 ze zm.). Opłaty za zniszczenie licznika i naruszenie umowy to w rzeczywistości kary umowne, których wysokość ma się nijak do rzeczywistych strat dostawcy. Jest więc rażąco wygórowana. Przy nielegalnym poborze ciepła przepisy pozwalają tylko na pobranie należności w dwukrotnej wysokości stawek taryfowych.
Upusty należą się za cały okres niedotrzymania standardu usługi (niedogrzania) - inaczej klient płaciłby za coś, czego nie otrzymuje. Zbyt krótki okres na analizę faktury powodował, że klient w praktyce był pozbawiony możliwości złożenia reklamacji. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny (sygn. XVII Amc 40/06).
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów badał natomiast umowy o dostarczaniu wody i odprowadzaniu ścieków stosowane przez dostawców na Mazowszu. UOKiK zakwestionował postanowienia niekorzystne dla odbiorców indywidualnych. Wobec czterech firm urzędnicy wszczęli postępowanie - to zakłady z: Mławy, Ostrołęki, Siedlec i Raciąża.
Chodzi m.in. o postanowienia, które nakazywały klientom uregulować rachunek w ciągu 14 dni od daty jego wystawienia pod rygorem odcięcia wody w trybie natychmiastowym. Tymczasem takie żądanie jest sprzeczne z art. 8 ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (DzU z 2001 r. nr 72, poz. 747 ze zm.), który przewiduje w takich przypadkach procedurę znacznie bardziej korzystną dla odbiorcy (patrz ramka). Wątpliwości budzi też sposób ustalania należności za pobraną ilość wody w razie kradzieży lub uszkodzenia wodomierza przez odbiorcę. Niektóre firmy wodociągowe określają ją na maksymalnym możliwym poziomie, niezależnie od poniesionej przez zakład szkody. Ograniczają też prawa konsumentów do uzyskania upustu w razie obniżenia jakości oferowanych usług (np. wstrzymania dostaw wody, przerw w zasilaniu energetycznym czy konserwacji urządzeń).