Reklama

Z promocją taniej?

Ceny dostępu do sieci z roku na rok spadają. Operatorzy kuszą klientów atrakcyjnymi ofertami, które często zawierają niekorzystne dla nich klauzule

Aktualizacja: 03.07.2007 14:11 Publikacja: 03.07.2007 01:01

Internet za 28 zł - krzyczą plakaty Telekomunikacji Polskiej. Netia i GTS Energis - alternatywni operatorzy - kuszą abonentów TP cenami 18 - 19 zł. Zakasować wszystkich próbuje Tele2, które w ubiegłym tygodniu rzuciło stawkę 15 zł miesięcznie. Ale to tylko stawki za pierwsze miesiące świadczenia usługi, a potem jest dużo drożej. Już czterech alternatywnych operatorów oferuje usługi internetowe klientom narodowego operatora. Obniżki cen oznaczałyby dla nich niższe przychody. Najlepiej więc udawać, że jest dużo taniej niż w TP.

Telekomunikacja Polska pierwsza wprowadziła marketingową politykę długich umów terminowych (rok do trzech lat) z niskimi (28 - 38 zł) opłatami abonamentowymi na początku. Potem ceny rosną dwukrotnie, a płacić trzeba, bo klient zobowiązuje się w umowie do opłacenia w sumie 12 - 36 abonamentów. Realnie średnie ceny najtańszych usług internetowych TP wynoszą teraz 51 - 73 zł, czyli prawie dwa razy więcej niż obiecują reklamy.

- To skalkulowana polityka. Abonenci sugerują się niskimi cenami z początkowego okresu umowy i nie sprawdzają wszystkich warunków w cenniku i regulaminie. Jest z tego powodu potem trochę żalów, no ale realne ceny są skalkulowane na takim poziomie, że ostatecznie klienci się na nie godzą - mówi przedstawiciel operatora.

Konkurenci TP bardzo szybko skopiowali tę politykę. Netia, GTS i Tele2 mają tak samo skonstruowane cenniki, tylko że trochę niższe stawki. Wcale nie o 30 - 45 proc., jakby wynikało z reklam. Realnie alternatywni operatorzy proponują obniżki o 8 proc. Najwięcej - prawie 10 proc. - GTS Energis, najmniej - niecałe 4 proc. - Tele2. Na alternatywnym Internecie abonent może zaoszczędzić od 2 do 20 zł. Wyjątkiem są najszybsze łącza internetowe Netii - nieco droższe od oferty TP.

- Trudno tutaj wykazać łamanie prawa ochrony konsumenta przez operatorów. Wyjątkiem są przypadki, gdy podawane są ceny netto, a nie brutto. Każdy klient powinien jednak czytać dokładnie wszystkie dokumenty związane z umową, którą podpisuje - mówi Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Reklama
Reklama

Alternatywnym nie jest łatwo opracować własną strategię sprzedaży, różną od polityki TP. Płacą narodowemu operatorowi za prawo korzystania z jego łączy hurtowe stawki, które są bezpośrednią pochodną detalicznych cen Internetu w TP. Dokładają do nich swoje koszty i marże i nie zostaje już wiele miejsca na manewry cenowe. Tym głośniej więc krzyczą o "atrakcyjnej ofercie" reklamy.

Usługi internetowe sprzedawane są najczęściej w ramach mniej lub bardziej stałych promocji. Ceny z roku na rok spadają, ale niekorzystną dla klientów praktyką są długie umowy na 12 - 36 miesięcy.

źródło: cenniki operatorów

Internet za 28 zł - krzyczą plakaty Telekomunikacji Polskiej. Netia i GTS Energis - alternatywni operatorzy - kuszą abonentów TP cenami 18 - 19 zł. Zakasować wszystkich próbuje Tele2, które w ubiegłym tygodniu rzuciło stawkę 15 zł miesięcznie. Ale to tylko stawki za pierwsze miesiące świadczenia usługi, a potem jest dużo drożej. Już czterech alternatywnych operatorów oferuje usługi internetowe klientom narodowego operatora. Obniżki cen oznaczałyby dla nich niższe przychody. Najlepiej więc udawać, że jest dużo taniej niż w TP.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Samorząd i administracja
Znamy wyniki egzaminu na urzędnika mianowanego. „Przełamaliśmy barierę niemożności"
Prawo w Polsce
Czy można zagrodzić jezioro? Wody Polskie wyjaśniają
Prawo dla Ciebie
Zamieszanie z hybrydowym manicure. Klienci zestresowani. Eksperci wyjaśniają
Za granicą
Ryanair nie poleci do Hiszpanii? Szykuje się strajk pracowników. Jest stanowisko przewoźnika
Prawo drogowe
Będzie podwyżka opłat za badania techniczne aut. Wiceminister podał kwotę
Reklama
Reklama