Pozew w tej sprawie zapowiada Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ma wystąpić przeciwko któremuś z banków o stwierdzenie stosowania niedozwolonych klauzul umownych, które przewidują dowolne obniżki i podwyżki oprocentowania kredytów o zmiennej stopie procentowej. Banki zastrzegają, że oprocentowanie kredytów hipotecznych może się zmienić w razie zmiany jednego z parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego, np. poziomu inflacji, oprocentowania lokat międzybankowych lub stopy referencyjnej dla danej waluty, oraz parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju, którego waluta jest podstawą waloryzacji.
Jeśli zapadnie wyrok na niekorzyść kredytodawcy, inne banki będą musiały zmienić w swoich umowach postanowienia podobne do tego zakwestionowanego. Tak wynika z [b]uchwały Sądu Najwyższego z 13 lipca 2006 r. (sygn. III SZP 3/06)[/b].
– Nie ma więc znaczenia, przeciwko któremu bankowi wytoczymy powództwo – podkreśla Aneta Styrnik z biura prasowego UOKiK.
Oznacza to, że sprawa nie musi dotyczyć ani mBanku, ani Multibanku (oba z grupy BRE), które ostatnio były oskarżane przez klientów i media o stosowanie takich klauzul.