Od niedawna konsumenci, którzy popadli w tarapaty finansowe, mogą wystąpić z wnioskiem o ogłoszenie swojej upadłości.
– Zainteresowanie w sądach jest duże – przyznaje Witold Missala, wiceprezydent Ogólnopolskiej Federacji Stowarzyszeń Syndyków i Likwidatorów. W praktyce jednak nieliczni będą mogli skorzystać z tej możliwości. Przepisy są bowiem restrykcyjne i nie zawsze precyzyjne. Dużo będzie więc zależało od sądów i ich orzecznictwa. Na to jednak trzeba będzie poczekać.
[srodtytul]Jakie zobowiązanie [/srodtytul]
Nowe przepisy przewidują, że sąd oddala wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli niewypłacalność dłużnika nie powstała wskutek wyjątkowych i niezależnych od niego okoliczności, w szczególności zaś jeżeli zaciągał zobowiązania, gdy był już niewypłacalny. Ustawodawca nie sprecyzował jednak, o jakie zobowiązania chodzi. Tymczasem są one rzeczą powszednią.
Czy więc takim zobowiązaniem, o którym mówi prawo upadłościowe, będą także zaległości w opłatach za mieszkanie lub w ratach za telewizor albo zawarcie umowy o kredyt konsolidacyjny na dużo lepszych warunkach spłaty od dotychczasowego?