Reklama

Zastanów się dwa razy, nim zostaniesz żyrantem

Poręczenie kredytu to jedna z form zabezpieczenia jego spłaty. Żyrant odpowiada jednak wobec instytucji finansowych nawet wtedy, kiedy kredytobiorca go oszuka

Publikacja: 04.05.2010 04:25

Zastanów się dwa razy, nim zostaniesz żyrantem

Foto: www.sxc.hu

Umowę poręczenia regulują art. 876 – 887 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=6479ACFC2BACD2D13887E7460949B883?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]. Polega ona na tym, że poręczyciel (zwany w języku potocznym żyrantem) zobowiązuje się względem wierzyciela do wykonania zobowiązania na wypadek, gdyby nie wykonał go dłużnik.

W wypadku kredytów konsumenckich chodzi więc z reguły o zapłatę przez żyranta zaległych rat, np. bankowi, za osobę, która pieniądze te co prawda pożyczyła, ale nie może ich w terminie oddać. Pamiętajmy, że nie musimy się godzić na poręczenie całej kwoty kredytu, ale możemy przyjąć na siebie zobowiązanie do spłaty np. tylko 5 tys. zł z dwudziestotysięcznego kredytu.

Co się dzieje, gdy kredytodawca wezwie poręczyciela do zapłaty długów swojego klienta, który np. nie jest zdolny spłacać swoich zobowiązań albo wręcz ordynarnie go oszukał? Bardzo często żyranci dla uniknięcia niewygodnej odpowiedzialności powołują się na błąd (art. 84 § 2 k.c.).

I tu takie osoby czeka rozczarowanie. [b]Sąd Najwyższy[/b] uznał w jednym ze swoich wyroków ([b]z 18 lutego 2005 r., sygn. V CK 474/04[/b]), że “poręczyciel nie może uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli z powodu błędu wywołanego podstępnie przez dłużnika co do jego wypłacalności w dacie poręczenia”. SN wyjaśnia, że odpowiedzialność poręczyciela ma charakter zobiektywizowany i jest oparta na zasadzie ryzyka. Żyrant gwarantuje mianowicie kredytodawcy własnym majątkiem wypłacalność kredytobiorcy.

Dlatego trzeba nie tylko mieć zaufanie do osoby, której poręczamy pożyczkę bądź kredyt, ale też dobrą orientację w jej sytuacji finansowej. Należy również przed złożeniem podpisu zastanowić się, czy w razie czego uda się nam spłacić cudze długi w obecnej sytuacji finansowej. Jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości, to lepiej zobowiązań poręczyciela na siebie nie przyjmować.

Reklama
Reklama

Warto też pamiętać, że art. 877 k.c. przewiduje, co się dzieje wówczas, gdy poręczymy za dług osoby, która nie mogła się zobowiązać z powodu braku zdolności do czynności prawnych (np. osoby ubezwłasnowolnione całkowicie). Wtedy – będąc poręczycielem – powinniśmy uregulować dług, jeśli w chwili poręczenia wiedzieliśmy o braku zdolności tej osoby do czynności prawnych lub z łatwością mogliśmy się o tym dowiedzieć.

Umowę poręczenia regulują art. 876 – 887 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=6479ACFC2BACD2D13887E7460949B883?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]. Polega ona na tym, że poręczyciel (zwany w języku potocznym żyrantem) zobowiązuje się względem wierzyciela do wykonania zobowiązania na wypadek, gdyby nie wykonał go dłużnik.

W wypadku kredytów konsumenckich chodzi więc z reguły o zapłatę przez żyranta zaległych rat, np. bankowi, za osobę, która pieniądze te co prawda pożyczyła, ale nie może ich w terminie oddać. Pamiętajmy, że nie musimy się godzić na poręczenie całej kwoty kredytu, ale możemy przyjąć na siebie zobowiązanie do spłaty np. tylko 5 tys. zł z dwudziestotysięcznego kredytu.

Reklama
Praca, Emerytury i renty
„Lewaków i morderców nienarodzonych nie zatrudniamy”. Sąd o dyskryminacji przy rekrutacji
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Prawo w Polsce
Kiedy można zmienić kategorię wojskową? Oto jak wygląda procedura
Prawo w Polsce
W tych miejscach lepiej nie zbierać grzybów. Kary za złamanie przepisów są wysokie
Konsumenci
Przełomowe orzeczenie SN w sprawie frankowiczów. Wyrok TSUE nie zmieni rozliczeń z bankami
Reklama
Reklama