To, czego będziemy mogli żądać, w dużej mierze zależy jednak od postanowień umowy, którą podpisaliśmy z biurem podróży. Im bardziej jest szczegółowa i im więcej zawiera postanowień, tym – z punktu widzenia niezadowolonego turysty – lepiej.
Informacje, jakie powinny znaleźć się w umowie, określa ustawa o usługach turystycznych (tekst jedn. DzU z 2004 r. nr 223, poz. 2268 ze zm.). Zgodnie z nią umowa powinna określać miejsce pobytu lub trasę wycieczki, a także rodzaj, jakość i terminy oferowanych usług.
Zadbajmy przy tym, aby wynikało z niej, w jakiej kategorii hotelu zostaniemy zakwaterowani, jakie będzie położenie miejsc noclegowych oraz na jakie posiłki i w jakiej ilości możemy liczyć. W umowie powinien również zostać określony sposób zgłaszania reklamacji związanych z wykonywaniem usług. W chwili kupowania wyjazdu niewiele osób o tym myśli, ma to jednak olbrzymie znaczenie, gdy w trakcie wyjazdu dojdzie do jakichkolwiek nieprawidłowości.
Oczywiście nie ma sensu uczyć się całej treści umowy na pamięć, wystarczy zapakować ją do walizki i zabrać ze sobą na wyjazd – w razie problemów możemy do niej zajrzeć i sprawdzić, czy biuro wywiązało się ze swoich obowiązków i zapewnień oraz – gdy tak się nie stało – ustalić, do czego mamy prawo.
Kiedy biuro podróży (lub inny organizator wyjazdu turystycznego) nie dotrzymuje umowy? Wtedy, gdy to, co nam obiecywało i o czym nas zapewniało, nijak się ma do tego, co zastajemy na miejscu.