Klient nie musi od razu iść z pozwem do sądu. Ma jeszcze inne możliwości, w tym wizytę w sądzie polubownym (trafić do niego mogą jedynie spory wynikające z umów sprzedaży i świadczenia usług) lub skorzystanie z mediacji. Aby było to możliwe, powinien złożyć wniosek (do instytucji, przed którą będzie prowadzone postępowanie). Trzeba w nim opisać problem i dołączyć dokumenty potwierdzające przedstawiane argumenty, np. paragon, protokół reklamacyjny itp.). Jedyny problem polega na tym, że na taką formę rozwiązania sporu zgodę muszą wyrazić obie strony – i klient, i sprzedawca. Tego drugiego nie uda się jednak do tego zmusić. Wtedy nie pozostanie nic innego jak wizyta w normalnym sądzie.
Gdy towary są oznakowane nieprawidłowymi cenami, pomoże inspekcja
Polubowne sądy konsumenckie działają przy wojewódzkich inspektoratach Inspekcji Handlowej (jest ich 16 oraz 15 ośrodków zamiejscowych). Wyroki sądu konsumenckiego, a także ugoda przed nim zawarta mają taką samą moc jak wyrok sądów powszechnych (oczywiście po stwierdzeniu przez ten sąd ich wykonalności).
Do sądów konsumenckich, które funkcjonują przy wojewódzkich inspektorach Inspekcji Handlowej, można kierować sprawy, w których wartość przedmiotu sporu nie przekracza 10 tys. zł (wyjątek dotyczy Sądu Konsumenckiego w Warszawie – rozpatruje on sprawy bez względu na wartość przedmiotu sporu).
Kolejną możliwością walki z nieuczciwością sprzedawców jest wizyta u rzecznika konsumentów (miejskiego lub powiatowego) lub w jednej z dotowanych ze środków publicznych organizacji konsumenckiej (Federacji Konsumentów oraz Stowarzyszeniu Konsumentów Polskich).