Adam M. kupił golarkę elektryczną. Producent dał roczną gwarancję na ten wyrób. Pyta, czy gwarancja nie powinna trwać przynajmniej dwa lata, skoro zgodnie z przepisami, konsument przez ten czas może reklamować produkt.
Co daje gwarancja
W tym przypadku czytelnik pomylił dwa pojęcia: gwarancji oraz niezgodności towaru z umową sprzedaży. Otóż gwarancja to deklaracja producenta, w której niejako zapewnia, że przez pewien czas produkt nie powinien się na przykład popsuć, jeżeli jest używany zgodnie z instrukcją. Oczywiście sprzęt jest zawodny. Dlatego producent określa np., na jakich zasadach dokonuje naprawy, czy wymiany towaru. I z takiej ochrony klient może korzystać przez czas, jaki w gwarancji wskazał producent. Równie dobrze może to być rok, dwa lata czy trzy.
Czym innym jest natomiast niezgodność towaru z umową sprzedaży. Z taką sytuacją mamy do czynienia choćby wtedy, gdy konsument jest zapewniony przez sprzedawcę, że kupowany produkt ma funkcję, której w rzeczywistości nie ma. Podobnie gdy dany przedmiot nie nadaje się do celu, jakiemu miał służyć. Przykładowo zegarek wodoodporny przecieka, a kosiarka do trawy nie ma własnego napędu, choć w reklamie producenta była informacja, że ma taką funkcję.
14 dni ma sprzedawca na ustosunkowanie się do roszczeń konsumenta, który wytyka wady produktu
Dlatego jeżeli producent dał roczną gwarancję na produkt, który popsuł się po upływie tego okresu, konsument nie może domagać się np. naprawy gwarancyjnej. Jeżeli jednak wada była ukryta bądź towar nie miał funkcji, którą powinien mieć, to mamy do czynienia z niezgodnością produktu z umową sprzedaży. I w tym przypadku rzeczywiście konsument ma dwa lata od dnia zakupu na stwierdzenie takiego faktu.