Skarżąca zbulwersowana radiową reklamą LIDL opisuje we wniosku (sygn. K/104/13): - Spot reklamowy dotyczył promocji na figi (owoce). Z pamięci przytaczam tekst lektora „panie władzo, nie wiem o co chodzi, szedłem sobie koło sadu, a tam takie piękne figi, wszedłem i zerwałem te figi, a ona zaraz na policje, no nie rozumiem".
- Reklama kreuje sytuacje, w której mężczyzna zrywa kobiecie figi (bieliznę), a ta wzywa policję. W podtekście jest zgwałcenie i jednocześnie wiktymizacja ofiary zgwałcenia. Jestem zbulwersowana tą reklamą, gdyż powiela stereotypy związane z przestępstwem zgwałcenia. Reklama trywializuje to poważne przestępstwo. Reklama trywializuję potrzebę ofiary gwałtu do ukarania sprawcy, tj. wezwania policji i wymiaru sprawiedliwości. Proszę o interwencję w tej sprawie." – wyjaśnia w treści skargi
Na posiedzeniu skargę przedstawiał i poparł arbiter-referent. Wniósł o uznanie reklamy za sprzeczną z dobrymi obyczajami oraz zarzucił, że reklama nie była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej, co jest niezgodne z art. 2 ust. 1 Kodeksu Etyki Reklamy.
Arbiter-referent uznał, że reklama jest niezgodna z 4 Kodeksu Etyki Reklamy. Przepis stanowi o tym, że: reklamy nie mogą zawierać elementów, które zawierają treści dyskryminujące, w szczególności ze względu na rasę, przekonania religijne, płeć lub narodowość.
Poza tym podniósł, że skarżona reklama stoi w sprzeczności z art. 5 Kodeksu Etyki Reklamy w myśl którego: reklamy nie mogą zawierać elementów, które zachęcają do aktów przemocy.