Dziś podczas zakupów poza lokalem przedsiębiorcy (np. przez Internet czy na pokazach) klient ma prawo odstąpić od umowy bez podania przyczyn w ciągu dziesięciu dni od daty zakupu. Ten okres jednak zostanie wydłużony o cztery dni za sprawą projektu nowej ustawy o prawach konsumentów, który we wtorek przyjął rząd.
Zmiany przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości sprawią też, że konsumenci mają być dokładniej informowani przy zakupach w sklepach internetowych. Mają otrzymać dokładną informację o cechach produktu, zasadach związanych ze sprzedażą, zawieraną umową czy płatnościami. Ponadto mają mieć szczegółowe informacje o wszystkich kosztach związanych z zakupami (np. opłaty za dostarczenie przesyłki itp.) zanim podejmą decyzję o kupnie produktu.
– Chodzi o to, byśmy dokładnie wiedzieli, ile zapłacimy za dany produkt, i byśmy później nie byli zaskakiwani np. dodatkowymi opłatami – mówi Andrzej Rynk, zastępca dyrektora Departamentu Prawa Cywilnego w MS. Przyznaje też, że co prawda już dziś wiele sklepów informuje o wszystkich kosztach swoich klientów, ale wciąż są i takie, które nie robią tego zbyt dokładnie.
Zgodnie z projektem sprzedawca internetowy może pobierać opłaty za połączenia z infolinią, ale nie mogą być one wyższe niż taryfa podstawowa, czyli jak za zwykłe połączenie telefoniczne.
Konsumenci już dziś powinni dostać dokładne informacje np. o prawie odstąpienia od umowy w określonym terminie. A gdy ich nie otrzymują, to czas na odstąpienie się wydłuża do trzech miesięcy. Zgodnie z projektem, jeżeli sprzedawca nie przekaże klientom takich informacji, to konsumenci będą mieli aż 12 miesięcy i 14 dni na odstąpienie od umowy.