Konsumenci: telemarketer zwykle dzwoni nielegalnie

Na przedstawienie oferty przez telefon trzeba mieć zgodę klienta.

Publikacja: 16.11.2014 18:50

Konsumenci: telemarketer zwykle dzwoni nielegalnie

Foto: www.sxc.hu

A tej nie ma, jeżeli numer abonenta został losowo wygenerowany przez komputer.

Dzwoni telemarketer. Przedstawia się i podaje nazwę firmy, którą reprezentuje. Nic to nam nie mówi, a on od razu proponuje ubezpieczenie, badania czy pościel. Przerywamy mu i pytamy, skąd ma nasze dane. Rozmówca bez zająknienia odpowiada, że nie wie, z kim rozmawia, bo naszych danych nie ma, a numer został losowo wygenerowany przez komputer. A to nie jest legalne.

Spam telefoniczny

– Jeśli dzwoniący twierdzi, że posługuje się systemem, który losowo wybiera numery i z nimi się łączy, to najprawdopodobniej mamy do czynienia z tzw. automatycznym systemem wywołującym. Zgodnie z prawem telekomunikacyjnym, wykonywanie telefonów przez taki system wymaga wyraźnej zgody abonenta – mówi Magdalena Kogut-Czarkowska, radca prawny z kancelarii Baker & McKenzie.

Taka firma nie ma jak uzyskać zgody abonenta, zanim jej pracownik nie zadzwoni pod dany numer. – Dlatego ta praktyka jest nielegalna – wyjaśnia ekspertka.

Dodaje, że przepis prawa telekomunikacyjnego zabraniający dzwonienia pod losowo wybrane numery ma nas właśnie chronić przed tzw. spamem telefonicznym.

– Firmom, które wykonują automatyczne połączenia bez zgody użytkowników, grożą wysokie kary nakładane przez prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Mogą one sięgać do 3 proc. przychodu osiągniętego w poprzednim roku kalendarzowym – informuje mec. Kogut-Czarkowska.

Tłumaczenie, że numer został wygenerowany losowo, jest jednak mało wiarygodne. Wiele takich numerów po prostu nie odpowiadałoby, a telemarketerzy traciliby czas na ich wybieranie. Ponadto mało prawdopodobne, by np. ten sam numer był wygenerowany dwa razy w ciągu godziny – a tak się zdarza.

– Numer telefonu być może został rzeczywiście wylosowany, ale spośród wielu innych, które przedsiębiorca ma w bazie z danymi osobowymi, zapewne kupionej. Mało prawdopodobne, że komputer losowo wygenerował prawidłowy numer. Część firm zasłania się takim tłumaczeniem, bo zdobyły dane konsumenta, ale nie zapytały go, czy mogą je przetwarzać – mówi Tomasz Konieczny, radca prawny z Konieczny, Grzybowski, Polak Kancelaria Prawna.

Musi być zgoda

Tymczasem ustawa o ochronie danych osobowych nakazuje przedsiębiorcy, który wszedł w posiadanie czyichś danych, by zawiadomił o tym zainteresowanego. Musi też powiedzieć, skąd je ma. I to od konsumenta zależy, czy w takiej sytuacji udzieli zgody na przetwarzanie swoich danych osobowych.

– Jeżeli firma twierdzi, że komputer wylosował numer, a rozmowa jest nagrywana, to można telefonicznie zastrzec, że nie chcemy, by nasze dane osobowe były przez nią przetwarzane, i zażądać ich usunięcia – mówi mec. Konieczny. Dodaje, że warto zapisać sobie datę i godzinę rozmowy. – Gdyby się okazało, że firma wciąż ma nasze dane osobowe, można zawiadomić o tym generalnego inspektora ochrony danych osobowych – radzi Konieczny.

GIODO może zakazać firmie bezprawnych praktyk.

Kary za brak informacji o danych

Ustawa o ochronie danych osobowych nakłada na przedsiębiorców obowiązki informacyjne. Muszą oni informować osoby, których dane przetwarzają, o ich prawach, jak np. możliwość wglądu do informacji, ich poprawy i uzupełniania czy cofnięcia zgody na przetwarzanie.

Ten, kto nie przekazuje takich informacji, naraża się na grzywnę, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Takie same kary grożą tym, którzy mają bazę z danymi osobowymi np. swoich klientów, ale nie zgłaszają tego zbioru do generalnego inspektora ochrony danych osobowych.

Przedsiębiorcy, którzy przetwarzają dane osobowe, muszą je zabezpieczyć. Nie mogą mieć do nich dostępu osoby nieuprawnione. Za brak odpowiednich zabezpieczeń grozi nawet rok pozbawienia wolności, a za umożliwienie dostępu osobom nieupoważnionym – nawet dwa lata więzienia.

A tej nie ma, jeżeli numer abonenta został losowo wygenerowany przez komputer.

Dzwoni telemarketer. Przedstawia się i podaje nazwę firmy, którą reprezentuje. Nic to nam nie mówi, a on od razu proponuje ubezpieczenie, badania czy pościel. Przerywamy mu i pytamy, skąd ma nasze dane. Rozmówca bez zająknienia odpowiada, że nie wie, z kim rozmawia, bo naszych danych nie ma, a numer został losowo wygenerowany przez komputer. A to nie jest legalne.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Samorząd
Krzyże znikną z warszawskich urzędów. Trzaskowski podpisał zarządzenie
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Spadki i darowizny
Ten testament wywołuje najwięcej sporów. Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt