Przypomnijmy, iż sobotnie zawody na Stadionie Narodowym w Warszawie miały być wielkim świętem żużla. Niestety, z powodu fatalnie przygotowanej nawierzchni toru oraz problemów z taśmą startową rywalizacja zakończyła się już po dwunastu biegach (planowane były 23). Z trybun, na których tego dnia zasiadła wyjątkowo liczna 53-tysięczna rzesza kibiców zaczęły dobiegać najpierw głośne gwizdy, które następnie zamieniły się w okrzyki „Złodzieje!".
Teraz rozczarowani fani „czarnego sportu" chcą dochodzić swoich praw na drodze sądowej w postępowaniu grupowym. Ma ich reprezentować wrocławska Kancelaria Dauerman.
Z informacji zamieszczonej na stronie pozywamy-zbiorowo.pl wynika, iż najpierw kancelaria wyśle do organizatorów wezwanie do zwrotu kosztów zakupu biletów, jakie ponieśli kibice. Jeśli nie przyniesie to skutku, kancelaria wystąpi w imieniu kibiców z pozwem zbiorowym.
Zdaniem mec. Mateusza Dróżdża, specjalizującego się w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych, kibicom przysługują roszczenia o zwrot przynajmniej części kosztów związanych z zakupem biletów, i można ich dochodzić w drodze pozwu zbiorowego. Roszczenia te wynikają z odpowiedzialności kontraktowej organizatora, a dokładniej nienależytego wykonania umowy.
- Z chwilą zakupu biletu kibic zawiera umowę o udostępnienie imprezy masowej i ma on prawo do obejrzenia jej całości, chyba że niewykonanie umowy wynikało z przyczyn niezależnych od organizatora, takich jak np. warunki atmosferyczne – wskazuje ekspert.