Aktualizacja: 18.09.2015 07:03 Publikacja: 18.09.2015 07:03
Foto: www.sxc.hu
Anna Z. w łódzkim biurze podróży wykupiła dwutygodniowe wczasy dla trójki osób na Majorce za 12 671 zł. Opłaciła całą kwotę. Zawarła też dodatkową umowę gwarancji zwrotu kosztów w przypadku rezygnacji z imprezy. Na dwa tygodnie przed terminem wycieczki zrezygnowała z niej, uzasadniając to nagłym pogorszeniem się stanu zdrowia teścia i koniecznością poddania go operacji. Domagała się zwrotu zapłaconej ceny.
Biuro twierdziło, że przyczyna rezygnacji z wyjazdu wyłącza jego odpowiedzialność. Oddało jednak 3801 zł, twierdząc, że to różnica między całkowitym kosztem imprezy a kosztami, jakie poniosło na skutek rezygnacji. Koszty te (niewykorzystanych biletów, zakwaterowania i wyżywienia oraz prowizji dla agenta) obliczyło na ponad 8,6 tys. zł.
Sąd Najwyższy opublikował komunikat w sprawie ponownego przeliczenia głosów w drugiej turze wyborów prezydenckic...
Prawie milion wniosków o rentę wdowią wpłynęło do ZUS. Z kolei do KRUS nieco ponad 121 tys. Tak wynika z danych...
Najlepszą uczelnią publiczną, która uczy prawa, podobnie jak w zeszłym roku, jest Uniwersytet Jagielloński w Kra...
Obradujący w Bydgoszczy Krajowy Zjazd Adwokatury nie przyjął uchwały przedstawicieli izby warszawskiej. Miała on...
Za nami gala 23. edycji rankingu kancelarii prawniczych. Na podium stanęły największe i najlepsze zespoły adwoka...
Po 10 latach postępowania grupowego z udziałem poszkodowanych lokatami Amber Gold, sąd apelacyjny wyda wyrok w t...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas