Jeżeli przedsiębiorca tak prowadzi rozmowę, że może to doprowadzić do zniekształcenia decyzji podejmowanej przez konsumenta, to działanie to może zostać zakwalifikowane jako nieuczciwa praktyka rynkowa. Przykładem może być zachwalanie produktu i wskazywanie na cechy, których w rzeczywistości dany produkt nie posiada, może to być stosowanie mylącej nazwy lub ukrywanie części kosztów usługi.
Stosowanie nieuczciwych praktyk rynkowych jest zakazane, a odnosi się do nich ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. Zgodnie z zawartymi tam przepisami samo pojęcie praktyki oznacza działanie lub zaniechanie przedsiębiorcy, sposób postępowania, oświadczenie lub informację handlową, w szczególności reklamę i marketing, bezpośrednio związane z promocją lub nabyciem produktu przez konsumenta. Niewątpliwie będzie nią przekazywanie informacje o towarze lub usłudze, w stosunku do których konsument wyraził zainteresowanie.
Z kolei jak wyjaśnia art. 4 ustawy, praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu. Za taką uznaje się w szczególności praktykę rynkową wprowadzającą w błąd oraz agresywną praktykę rynkową, a także stosowanie sprzecznego z prawem kodeksu dobrych praktyk.
Co zatem zrobić, jeżeli na skutek nieuczciwej działalności firmy daliśmy się podejść i kupiliśmy produkt, który okazał się nieprzydatny lub nie posiada cech, bądź funkcjonalności, o istnieniu których zapewniał sprzedawca? Scenariuszy rozwiązania takiego problemu może być kilka. Wiele zależy od okoliczności zawarcia transakcji.
W najprostszej sytuacji są osoby, które nabyły ten produkt w trakcie pokazów lub wizyty u nich w domu (miejscu pracy) przedstawiciela firmy, bądź kupiły go przez Internet. W takim wypadku, o ile nie upłynął 14 dniowy termin od zawarcia umowy lub dostarczenia produktu, konsument ma prawo odstąpić od umowy (Uwaga! Istnieją wyjątki, kiedy to prawo nie przysługuje). A przedsiębiorca ma obowiązek przyjąć takie oświadczenie i zwrócić pieniądze. Jeżeli jednak termin ten minął albo zakupu dokonaliśmy w tradycyjnym sklepie można powołać się na art. 12 wspomnianej ustawy (ust. 1 pkt 4).