Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 19.07.2025 03:42 Publikacja: 31.07.2023 15:47
Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa i rozwoju wsi w latach 2018-2020
Foto: PAP/Piotr Polak
Państwa graniczące z Ukrainą skarżą się od miesięcy na to, że ich rynki zalewane są ukraińskimi produktami rolnymi. Na ich prośbę do 15 września obowiązuje unijny zakaz importu pszenicy, kukurydzy, ziarna słonecznika i rzepaku. Ale już napisały wspólny list, w którym domagają się przedłużenia tego zakazu do końca roku.
Polska i inne kraje graniczne zwracają uwagę, że duża część eksportu z Ukrainy zostaje na ich rynkach: pośrednikom nie opłaca się płacić więcej za transport, skoro mogą zostawić ziarno tuż przy granicy. Wprowadzony zakaz importu do pięciu państw, z pozostawieniem prawa do tranzytu ustabilizował więc sytuację, ale – jak twierdzi Polska – nie na tyle, żeby pięć rynków znów otworzyć.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Pojawiają się sprzeczne doniesienia na temat tego, czy syryjskie siły bezpieczeństwa przygotowują się do ponowne...
Pięćdziesiąt dni, które Donald Trump dał Rosji na zawarcie umowy kończącej wojnę, może poważnie zagrozić kluczow...
Dwie kobiety zginęły a kilka zostało rannych w wyniku ataku na katolicką parafię w Strefie Gazy, o którym inform...
Generał Alexus Grynkewich, głównodowodzący połączonych sił zbrojnych NATO w Europie poinformował o przygotowania...
Moda na motocykle przybiera na sile już od kilku lat. W ubiegłym roku liczba nowych rejestracji była dwa razy wyższa niż pięć lat wcześniej.
Ukraińskie skrzydło założonej w USA grupy terrorystycznej twierdzi, że brało udział w zabójstwie oficera wywiadu...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas