Wojna w śniegu i błocie. „Nadchodząca zima nie sprawi, by wojna zamarła”

Opady marznącego deszczu i mokrego śniegu doprowadziły do zamieszania w rosyjskich atakach. „Rosyjscy poborowi pozamarzają od zimowego wiatru w naszym stepie” – piszą z Nowej Kachowki.

Publikacja: 20.11.2022 06:15

Wojna w śniegu i błocie. „Nadchodząca zima nie sprawi, by wojna zamarła”

Foto: Генеральний штаб ЗСУ / General Staff of the Armed Forces of Ukraine

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 270

Najcięższe walki toczą się obecnie w okolicach Doniecka, na polach Bachmutu i Awdijewki. Dokładny przebieg linii frontu – mimo, że w większości to wojna pozycyjna – nie daje się odtworzyć.

Na pewno jednym z centrów bitwy jest wioska Opytne (na południe od Bachmutu). Rosyjska armia już trzykrotnie triumfalnie ogłaszała o jej zdobyciu (12, 15 i 18 listopada).

Czytaj więcej

Dlaczego zginęli rosyjscy jeńcy wojenni, czyli "regulamin zabijania"

„Trwają chaotyczne ataki Rosjan” – napisał w Twitterze jeden z ukraińskich żołnierzy. Od piątku w tym rejonie pada śnieg, w zadymkach atakujący gubią drogę, część nie może odnaleźć ukraińskich pozycje. Zamieszanie narasta szczególnie pod wieczór, gdy nie mogą odnaleźć drogi nawet rezerwy zmierzające na pierwszą linię.

Mimo to ataki nie ustają ani jeden dzień – już piąty miesiąc. Podobnie w okolicach Wuhledaru.

Na żadnym odcinku frontu nie widać znaczącej rosyjskiej przewagi ilościowej

„Ruskich jest do ch… .Mają gdzieś prognozy o zmniejszeniu tempa wojny zimą. Takich masowych szturmów jak dziś (w piątek - red.) nie pamiętam od czasu przyjazdu do Bachmutu. Wzdłuż jednego kawałka okopu można naliczyć czterdziestu ich martwych, zmieszanych z błotem. To wszystko w jeden dzień. (…) Oni mogą spać, jeść i żyć metr od swoich i naszych zabitych, a potem jakby nigdy nic iść naprzód. To trudno przekazać słowami” – pisze kolejny ukraiński obrońca Bachmutu z 93 brygady zmechanizowanej „Chołodnyj Jar”.

Po wycofaniu z chersońskiego przyczółku rosyjskie dowództwo podjęło działania nie do końca obecnie zrozumiałe. Wydaje się, że wojska zabrane z lewego brzegu Dniepru rozdzielono na różne odcinki frontu, nie tworząc z nich jednego, dużego zgrupowania. W każdym razie jednostki poprzednio widziane na Chersońszczyźnie pojawiły się obecnie zarówno na froncie pod Zaporożem, w okolicach Bachmutu, jak i na wschodnim skrzydle, w pobliżu Swatowego. Możliwe, że rosyjskie dowództwo próbuje zrobić kilka rzeczy na raz: wesprzeć swe ataki na Bachmut i Wuhledar, podeprzeć chwiejący się front na wschodzie i zabezpieczyć się od ewentualnego ukraińskiego ataku z okolic Zaporoża.

Jednocześnie na front cały czas przybywają zmobilizowani po 21 września w Rosji. Według różnych rosyjskich przedstawicieli (od prezydenta Putina po ministra obrony Siergieja Szojgu) wysłano ich tam 40-80 tys. Ale na żadnym odcinku frontu nie widać znaczącej rosyjskiej przewagi ilościowej, a przynajmniej na razie – jeśli istnieje – nie wpływa na przebieg działań.

Za to ukraińska armia zaczęła intensywniej ostrzeliwać rosyjskie zaplecze w okolicach Doniecka, atakując m.in. węzły kolejowe (ostatnio Iłłowajsk). Rosjanie wkrótce mogą mieć i na tym odcinku frontu kłopoty z zaopatrzeniem, uzależnieni są bowiem od kolei, a transport samochodowy w ich armii jest nadal słabo rozwinięty.

Na wschodzie natomiast rosyjska armia nawet musi się cofać, co prawda w bardzo zajadłych walkach. Przy czym wydaje się, że tutaj właśnie początkowo wysłano najwięcej świeżo zmobilizowanych, by choćby ustabilizować front. Ale Rosjanie powoli oddają wioska po wiosce, a ukraińskie grupy zwiadowcze buszują już w lasach tuż na zachód od Swatowego, głównej miejscowości o którą toczą się walki. „Walki wokół Kreminnej są bardzo zajadłe, obie strony atakują” – pisze jeden z ukraińskich ekspertów.

Również na zachodzie, nad Dnieprem Rosjanie cofają główne siły od rzeki, by nie znajdować się w zasięgu bardzo celnego ukraińskiego ostrzału. Ale Ukraińcom z kolei nie udało się zdobyć żadnego przyczółka na wschodnim brzegu, mimo kilkakrotnych prób.

Czytaj więcej

Wiceminister obrony Ukrainy: Wojna zakończy się do późnej wiosny

„Codziennie huczy. Przyloty rakiet, odpalenia rakiet. Rosjanie grabią wszystko, boją się, gotowi są uciekać a inni nie cofną się bez walki” – przekazuje jeden z mieszkańców Nowej Kachowki jak wygląda sytuacja na wschodnim brzegu.

- Nadchodząca zima nie sprawi, by wojna zamarła. Ale może zmienić tempo operacji i stworzyć możliwości które mogą wykorzystać obie strony. Jak i przygotować się na wiosenną kampanię w 2023 roku – wbrew większości ekspertów uważa emerytowany australijski generał Mick Ryan. Na pewno jednak Rosjanie będą kontynuowali swą kampanię zastraszających bombardowań ukraińskiej infrastruktury.

Ukraińcy zaś, nie czekając na zimę z jej ewentualnymi możliwościami, korzystają z tego że na Morzu Czarnym nie ma jeszcze sezonu sztormów. W sobotę ich niedawno skonstruowane drony nawodne (pierwszy raz wykorzystane 30 października do ataku na Sewastopol) uderzyły podobno w terminal naftowy w pobliżu Noworosyjska. Atak na rosyjskie terytorium, zaledwie 50 kilometrów od pałacu Władimira Putina w pobliżu Gelendżiku w żaden sposób nie został skomentowany przez Kreml.

„Rosyjscy poborowi pozamarzają od zimowego wiatru w naszym stepie. A my nie. Kupowaliśmy generatory prądu, gdy nie było to jeszcze modne” – piszą z Nowej Kachowki.

Najcięższe walki toczą się obecnie w okolicach Doniecka, na polach Bachmutu i Awdijewki. Dokładny przebieg linii frontu – mimo, że w większości to wojna pozycyjna – nie daje się odtworzyć.

Na pewno jednym z centrów bitwy jest wioska Opytne (na południe od Bachmutu). Rosyjska armia już trzykrotnie triumfalnie ogłaszała o jej zdobyciu (12, 15 i 18 listopada).

Pozostało 94% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Ofensywa Rosji w obwodzie charkowskim. Biały Dom nie spodziewa się przełomu
Konflikty zbrojne
Czy pojawił się drugi front w wojny w Ukrainie? Rosjanie atakują charkowszczyznę
Konflikty zbrojne
USA ogłoszą nowy pakiet pomocy. Broń za 400 mln dolarów dla Ukrainy
Konflikty zbrojne
Ukraińskie drony atakują coraz dalsze cele. Rosyjska obrona przeciwlotnicza bezradna
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Konflikty zbrojne
Beniamin Netanjahu odpowiada na groźby Joe Bidena. "Możemy walczyć paznokciami"