- Historyczne analogie nie zawsze są trafne, a Niemcy są przekonani, że naszej winy w II wojnie światowej nie da się przewyższyć - mówiła Feldhusen. - Ale, jak wielu innych Niemców, codziennie myślę o tych paralelach i są one niezaprzeczalne, zwłaszcza jeśli chodzi o ambicje Putina, by stworzyć pewnego rodzaju imperium, a my nie znamy jego zakresu ani zasięgu. Dużo o tym myślę - mówiła ambasador.

Feldhusen powiedziała, że Niemcy są świadomi pewnych rosyjskich idei, takich jak tworzenie obozów koncentracyjnych dla Ukraińców, idei, o których publicznie dyskutuje się w Rosji.

- Tak, Niemcy o tym wiedzą. Oczywiście nie wszyscy, ale nasze media bardzo to podkreślają - powiedziała ambasador.

Anka Feldhusen zauważyła, że powstało wiele opracowań na ten temat, których autorami są nie tylko ukraińscy eksperci, ale też rosyjscy, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia Rosji.

- Nie wiem, czy zwykli ludzie czytają to z takim zainteresowaniem, jak dyplomaci czy inni profesjonaliści. Ale dużo się o tym mówi - dodała ambasador.