Wojna Rosji z Ukrainą trwa od niemal ośmiu tygodni. Inwazja rozpoczęła się 24 lutego od północy, z południa i ze wschodu. Pod koniec marca wojska rosyjskie wycofały się z obwodu kijowskiego. W poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił, że Rosjanie rozpoczęli zakrojoną na szeroką skalę ofensywę w Donbasie, do której przygotowywali się w ostatnich tygodniach.
Rosja ponosi nie tylko straty w ludziach i sprzęcie - w związku z agresją na Ukrainę szereg państw i organizacji międzynarodowych nałożyło sankcje na Federację Rosyjską, jej władze, rosyjskich oligarchów oraz rosyjskie przedsiębiorstwa. Bloomberg pisze, że wobec rosnących strat i bezprecedensowej izolacji międzynarodowej Rosji niewielka, lecz rosnąca grupa wysokich rangą przedstawicieli Kremla kwestionuje decyzję o rozpoczęciu wojny.
Czytaj więcej
- Jeżeli jakakolwiek sprawiedliwość ma być na świecie, to kiedyś Władimir Putin powinien być pociągnięty do odpowiedzialności - powiedział były prezydent Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z RMF FM.
Wśród krytyków są osoby zajmujące wysokie stanowiska rządowe oraz w państwowych przedsiębiorstwach. "Uważają oni, że decyzja o inwazji była katastrofalnym błędem, który cofnie kraj (w rozwoju) o lata" - twierdzi Bloomberg, powołując się na 10 osób "bezpośrednio znających sytuację". Rozmówcy agencji wypowiadali się zastrzegając sobie anonimowość.
Według nich, nie ma szans, by prezydent Rosji zszedł z obranego przez siebie kursu, nie ma też nikogo, kto mógłby odebrać Władimirowi Putinowi władzę. Putin ma coraz bardziej polegać na zawężającym się gronie twardogłowych doradców. W artykule czytamy, że większość rosyjskich elit popiera wojnę Putina oraz że prezydent cieszy się poparciem większości Rosjan.