Reklama

Krym wybiera drogę do Rosji

W niedzielę mieszkańcy półwyspu zadecydują o przyszłości autonomii ?i jej ewentualnym włączeniu w skład Federacji Rosyjskiej.

Aktualizacja: 15.03.2014 15:44 Publikacja: 15.03.2014 13:00

Krym wybiera drogę do Rosji

Foto: AFP

16 marca w ogólnokrymskim plebiscycie mieszkańcy autonomii będą mogli dokonać historycznego wyboru i odpowiedzieć na dwa pytania: „Czy jesteś za ponownym zjednoczeniem Półwyspu Krymskiego z Rosją na prawach podmiotu Federacji Rosyjskiej?" i „Czy jesteś za przywróceniem Konstytucji Republiki Krym z 1992 roku i za statusem Krymu jako części Ukrainy?". Nawet gdyby (co mało prawdopodobne) mieszkańcy opowiedzieli się za drugą opcją, oznaczałoby to odcięcie się od władz w Kijowie. Przywrócona Konstytucja z 1992 roku znacząco poszerzyłaby kompetencję lokalnych władz Krymu, faktycznie nadając mu wszystkie prawa suwerennego państwa. Brakuje więc podstawowego pytania, które mogłoby ewentualnie zaświadczyć tak zwaną wolę narodu: „Czy jesteś za obecnym stanem rzeczy?".

Mimo że referendum jeszcze się nie odbyło, premier Autonomii Siergiej Aksjonow oświadczył, iż proces przyłączenia półwyspu do Rosji już się rozpoczął.

– Okres przejściowy potrwa jedynie rok. Potem będziemy mogli w pełni uczestniczyć we wszystkich procesach i korzystać z ulg Federacji Rosyjskiej – powiedział Aksjonow.

Tymczasem Trybunał Konstytucyjny Ukrainy uznał w piątek, że decyzja krymskich separatystów o przyłączeniu się do Rosji oraz niedzielne referendum w tej sprawie są niezgodne z ukraińską konstytucją. Trybunał nakazał rządowi autonomii natychmiastowe wstrzymanie przygotowań do referendum, zniszczenie kart do głosowania i materiałów agitacyjnych.

Mimo że Unia Europejska i Stany Zjednoczone uznają referendum za nielegalne, rosyjska Duma Państwowe już zadeklarowała, że zaakceptuje jego wyniki. Obserwować przebieg niedzielnego plebiscytu będzie ?jedynie kilkudziesięciu rosyjskich deputowanych. Żaden z krajów zachodnich nie wyśle swoich obserwatorów, solidaryzując się z władzami w Kijowie.

Reklama
Reklama

– Każda organizacja, która szanuję swoją reputację, nie weźmie udziału w tym nielegalnym przedsięwzięciu – mówi „Rz" Andriej Kriśko szef krymskiego oddziału Komitetu Wyborców Ukrainy. Jak twierdzi, wynik referendum jest przesądzony, a władze w Kijowie wyczerpały już wszystkie prawne możliwości, by wpłynąć na dalszy los półwyspu.

– Mieszkańcy krymskich miast przygotowują się do tego, że za tydzień mogą zostać obywatelami Rosji – dodaje.

Jedyną znaczącą grupą, która stanowczo sprzeciwia się działaniom separatystów, są Tatarzy Krymscy. Nawołują oni do ogólnokrymskiego bojkotu referendum i nie uznają decyzji krymskiego rządu, który został sformowany 27 lutego. Wtedy nieoznakowane uzbrojone grupy zajęły budynek rządu i parlamentu Autonomicznej Republiki Krymu i powołały swoich „reprezentantów". Separatyści wielokrotnie zwracali się do przedstawicieli krymskotatarskiej społeczności, ofiarując im stanowiska w rządzie i duże wsparcie finansowe. Mimo to rdzenni mieszkańcy nadal stoją po stronie Kijowa i nie chcą powracać do rosyjskiej przeszłości.

16 marca w ogólnokrymskim plebiscycie mieszkańcy autonomii będą mogli dokonać historycznego wyboru i odpowiedzieć na dwa pytania: „Czy jesteś za ponownym zjednoczeniem Półwyspu Krymskiego z Rosją na prawach podmiotu Federacji Rosyjskiej?" i „Czy jesteś za przywróceniem Konstytucji Republiki Krym z 1992 roku i za statusem Krymu jako części Ukrainy?". Nawet gdyby (co mało prawdopodobne) mieszkańcy opowiedzieli się za drugą opcją, oznaczałoby to odcięcie się od władz w Kijowie. Przywrócona Konstytucja z 1992 roku znacząco poszerzyłaby kompetencję lokalnych władz Krymu, faktycznie nadając mu wszystkie prawa suwerennego państwa. Brakuje więc podstawowego pytania, które mogłoby ewentualnie zaświadczyć tak zwaną wolę narodu: „Czy jesteś za obecnym stanem rzeczy?".

Reklama
Konflikty zbrojne
Syria: Porozumienie o przerwaniu walk załamuje się po dobie. Co zrobi Izrael?
Konflikty zbrojne
Furtka dla Putina? 50-dniowe "okno Trumpa" daje Rosji czas na zaplanowaną eskalację wojny
Konflikty zbrojne
Izrael oskarżony o atak na jedyny kościół katolicki w Strefie Gazy
Konflikty zbrojne
Ukraina w najbliższym czasie może liczyć na nowe zestawy Patriot. Ale nie wiadomo, na ile
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Konflikty zbrojne
Nowe doniesienia w sprawie zabójstwa pułkownika Iwana Woronycza w Kijowie. To „dopiero początek”?
Reklama
Reklama