Reklama

Marczyński: Historia wkracza na ekran

W ciągu dwóch pierwszych tygodni wyświetlania angielski film o Dywizjonie 303 przyciągnął do kin ponad 216 tys. widzów, co należy uznać za bardzo dobry wynik, a stąd blisko do konstatacji, że Polacy lubią opowieści historyczne i czekają na nie. Warto jednak zalecić ostrożność przy formułowaniu takich opinii, poczekać, jak zostanie przyjęta kolejna historia lotników z Dywizjonu 303, zrealizowana przez polskich twórców.

Aktualizacja: 30.08.2018 20:38 Publikacja: 30.08.2018 18:49

Marczyński: Historia wkracza na ekran

Foto: materiały promocyjne

Oba filmy mają tę samą zaletę: opowiadają historię, która dawno powinna być sfilmowana. I te same wady, wśród których obok słabości scenariuszowych należy wymienić fakt, że są znacznie spóźnione. Moda na takie patriotyczne opowieści w światowej kinematografii przeminęła. Temat drugiej wojny światowej został już wyeksploatowany, a nawet jeśli czasem powraca, to w autorskich wizjach wybitnych twórców, by wspomnieć ubiegłoroczną „Dunkierkę" Christophera Nolana.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Komentarze
Jędrzej Bielecki: O nas bez nas. W Białym Domu u Donalda Trumpa brakuje Polski
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Sojusz Trump-Putin. Do jakich nacisków może się posunąć amerykański prezydent?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Nowa Jałta, a sprawa polska. Mamy jeszcze czas, by się przeciwstawić
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Karol Nawrocki z prezentem od Donalda Trumpa. Donald Tusk musi się cofnąć
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Aferka KPO. Czy wystarczy nie defraudować?
Reklama
Reklama