Reklama

Tusk musi wyjaśnić decyzję Pawlaka

Lekką ręką wicepremier Waldemar Pawlak umorzył spółce J&S dotkliwą karę finansową. W jeszcze lżejszy sposób premier Donald Tusk zbył pytania o tę decyzję swojego zastępcy.

Publikacja: 01.02.2008 19:38

Rzecz idzie o znaczącą sumę - ponad 460 mln zł kary, jaką wyznaczył prezes Agencji Rezerw Materiałowych spółce J&S Energy za zbyt małe zapasy paliw. Decyzja wicepremiera - który powołał się na niewielką pomyłkę w informacji o zarządzeniu kary - pozwoliła więc zachować w kasie firmy J&S niebagatelną sumę. A taka sytuacja musi budzić podejrzliwość. Wielu biznesmenów może bowiem zadać pytanie, dlaczego w podobnych sytuacjach los nie uśmiechnął się do nich z równą łaskawością.

Sam Pawlak odwraca uwagę od swojej decyzji, obiecując sprawdzić, kto odpowiada za doprowadzenie do sytuacji, że kara dla J&S Energy była nieskuteczna. Owszem, niechlujnego urzędnika warto ukarać. Tu nie ma sporu.

Dlaczego jednak Waldemar Pawlak - uchyliwszy nieskutecznie nałożoną karę - nie skierował sprawy zbyt małych zapasów paliw do ponownego wyjaśnienia, ale umorzył postępowanie?

To kwestia kluczowa. Niedobrze, że od jej oceny uchyla się szef rządu. Są bowiem godne uwagi opinie prawników, które dowodzą, że nie było wystarczających podstaw do umorzenia sprawy.

W tej i podobnych sprawach powraca niepokojąca maniera ludzi obecnego rządu. Wzruszanie ramionami. Sugerowanie, że samo powracanie do jakiejś sprawy przez dziennikarzy jest śmieszne. Zbyt łatwe wytłumaczenia, że pytania postawione przez media są elementem działań opozycji.

Reklama
Reklama

Politycy opozycyjni na całym świecie czytają gazety i wykorzystują tematy, które wynajdują reporterzy śledczy. To nic nowego. Nowe jest natomiast przekonanie premiera, że można kłopotliwe tematy zamknąć krótką deklaracją wzmocnioną marsową miną.

Niebawem minie 100 dni od objęcia władzy przez partię Donalda Tuska. Jak długo nowa ekipa - zamiast odpowiadać na niewygodne pytania - będzie snuć opowieści o obiadach, które przejedli ich poprzednicy i o tajemnicach, które kryją uszkodzone laptopy?

Rzecz idzie o znaczącą sumę - ponad 460 mln zł kary, jaką wyznaczył prezes Agencji Rezerw Materiałowych spółce J&S Energy za zbyt małe zapasy paliw. Decyzja wicepremiera - który powołał się na niewielką pomyłkę w informacji o zarządzeniu kary - pozwoliła więc zachować w kasie firmy J&S niebagatelną sumę. A taka sytuacja musi budzić podejrzliwość. Wielu biznesmenów może bowiem zadać pytanie, dlaczego w podobnych sytuacjach los nie uśmiechnął się do nich z równą łaskawością.

Reklama
Komentarze
Marek Cichocki: Polacy starają się być konsekwentnie polscy
Komentarze
Bogusław Chrabota: Statek Nawrockiego płynie na rafy
Komentarze
Tomasz Krzyżak: Czy Karol Nawrocki poskarżył się papieżowi na Donalda Tuska?
analizy
Jerzy Haszczyński: Polska i G20. Sikorski walczył o spełnienie marzenia Kaczyńskiego
Komentarze
Ambasada Indii: Nie zaczęliśmy współpracować z Rosją, by kupować tanią rosyjską ropę
Reklama
Reklama