Reklama
Rozwiń
Reklama

Kiedy Platforma pożegna się z prezydentem Sopotu?

Platforma Obywatelska na pewno nie jest zakładnikiem żadnego ze swoich byłych ani obecnych polityków, dlatego zdziwienie budzi fakt, iż prezydent Sopotu Jacek Karnowski nadal cieszy się poparciem miejscowych radnych PO.

Aktualizacja: 25.09.2008 20:53 Publikacja: 25.09.2008 20:07

Tym bardziej teraz, gdy prokuratura zarzuciła sopockiej konserwator zabytków sfałszowanie dokumentu mającego chronić włodarza Sopotu, oskarżonego przez trójmiejskiego biznesmena Sławomira Julkego o złożenie mu korupcyjnej propozycji.

Śledczy uważają, że miejska urzędniczka poświadczyła nieprawdę w dokumentach i złożyła fałszywe zeznania. Chodzi o opinię w sprawie sopockiej kamienicy, którą chciał przebudować Julke. Jego zdaniem w marcu tego roku Jacek Karnowski domagał się od niego dwóch z pięciu mieszkań, które powstałyby na strychu. Prezydent miał ich zażądać w zmian za pomoc w uzyskaniu od swoich urzędników pozwolenia na rekonstrukcję budynku.

Śledztwo i postawienie zarzutów sopockiej konserwator zabytków rzuca nowy snop światła na to, co się działo w tamtejszym magistracie. A trzeba dodać, że to najpewniej nie koniec złych wieści z Sopotu. Prokuratura Krajowa wszczęła bowiem kontrolę wcześniej niepodjętych lub umorzonych 33 spraw, które dotyczyły urzędu miasta lub władz Sopotu, i co najmniej w trzech z nich stwierdzono uchybienia mogące mieć wpływ na decyzje o umorzeniu postępowań.

Bardzo ciekawe, co w tej sytuacji zamierza uczynić Platforma Obywatelska, której politycy od kilkunastu lat (przed powstaniem PO – pod szyldem innych ugrupowań) rządzą Sopotem, a od dziesięciu lat robią to pod kierunkiem Jacka Karnowskiego w charakterze prezydenta miasta.

Co prawda Karnowski po wybuchu afery najpierw zawiesił swe członkostwo w Platformie, a później z niej wystąpił, szef zaś tej partii Donald Tusk od początku zapowiadał dogłębne wyjaśnienie sprawy. Ale sopoccy radni PO (a precyzyjnie: Platformy Obywatelskiej i Samorządności, bo taką nazwę nosi klub radnych) do tej pory nie odwołali swego poparcia dla prezydenta miasta.

Reklama
Reklama

A nic na razie nie wskazuje na to, aby Jacek Karnowski był skłonny sam zrezygnować z zajmowanego fotela.

Tym bardziej teraz, gdy prokuratura zarzuciła sopockiej konserwator zabytków sfałszowanie dokumentu mającego chronić włodarza Sopotu, oskarżonego przez trójmiejskiego biznesmena Sławomira Julkego o złożenie mu korupcyjnej propozycji.

Śledczy uważają, że miejska urzędniczka poświadczyła nieprawdę w dokumentach i złożyła fałszywe zeznania. Chodzi o opinię w sprawie sopockiej kamienicy, którą chciał przebudować Julke. Jego zdaniem w marcu tego roku Jacek Karnowski domagał się od niego dwóch z pięciu mieszkań, które powstałyby na strychu. Prezydent miał ich zażądać w zmian za pomoc w uzyskaniu od swoich urzędników pozwolenia na rekonstrukcję budynku.

Reklama
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Wielka inba w edukacji. Czy rząd Donalda Tuska straci poparcie nauczycieli?
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego afera z działką pod CPK nie cichnie, czyli co najbardziej martwi PiS
Komentarze
Estera Flieger: Kultura, głupcze. Dla Donalda Tuska to niestety tylko gadżet
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Wynik wyborów w Holandii nadzieją dla Europy
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Komentarze
Bogusław Chrabota: Spotkanie Donald Trump-Xi Jinping w Busan. Topór wojenny nie został zakopany
Reklama
Reklama