Reklama
Rozwiń
Reklama

Marek Kobylański: Tu podwyższą, a tam uproszczą

Ilu to lat, ilu argumentów i trwających w nieskończoność sporów trzeba, aby do przepisów zawitało trochę rozsądku.

Aktualizacja: 19.08.2010 02:02 Publikacja: 19.08.2010 01:01

Marek Kobylański

Marek Kobylański

Foto: Rzeczpospolita

Red

To, że już lepiej późno niż wcale, pokazuje przykład nowych propozycji zmian w przepisach podatkowych. Resort finansów zaakceptował projekt racjonalnego rozwiązania kilku spraw istotnych dla podatników. To krok w dobrym kierunku, ale tylko krok – mówią eksperci. Czy rozpocznie się szeroka reforma fiskalna? Tego mimo wielokrotnych zapowiedzi wciąż nie wiadomo.

Okazuje się, że możliwe będzie udowodnienie prawa do ulgi internetowej przelewem bankowym, a nie tylko fakturą. Odliczyć będzie można koszty korzystania nie tylko z domowego Internetu, ale też np. z kawiarenki internetowej. Fiskus ma łaskawiej traktować osoby otrzymujące stypendia. A akcje, które dostaną pracownicy prywatyzowanych przedsiębiorstw, mają być opodatkowane dopiero wtedy, gdy będą sprzedawane, a nie już w momencie ich otrzymania.

Dotychczas upór fiskusa w tych sprawach zdumiewał. Nawet argumenty zawarte w uzasadnieniach do wyroków sądów nie przekonywały przedstawicieli skarbówki, jeśli nie były po myśli fiskusa.

Wprowadzenie nowych przepisów bez wątpienia zostanie przedstawione jako przykład tego, jak władza troszczy się o interes obywateli. Nie wolno jednak zapominać, że eliminacja nonsensów z obowiązującego prawa jest obowiązkiem władzy, a nie przejawem łaskawej wspaniałomyślności.

Odrobinę chęci – i przyjazne dla obywateli rozwiązania można było przygotować wcześniej. Niestety, rządzący mieli ważniejsze sprawy. Na przykład szybko musieli przygotować podwyżkę podatku VAT... Okazuje się więc, że wyższy VAT zasługuje na ścieżkę ekspresową, a ułatwienia podatkowe dla obywateli muszą dojrzeć w poczekalni.

Reklama
Reklama

Oczywiście teraz władza będzie mogła powiedzieć: owszem, podnosimy jedne podatki, ale upraszczamy sposób płacenia innych. Tylko że rozsądnego prawa większość Polaków oczekuje, a wyższych podatków nie.

To, że już lepiej późno niż wcale, pokazuje przykład nowych propozycji zmian w przepisach podatkowych. Resort finansów zaakceptował projekt racjonalnego rozwiązania kilku spraw istotnych dla podatników. To krok w dobrym kierunku, ale tylko krok – mówią eksperci. Czy rozpocznie się szeroka reforma fiskalna? Tego mimo wielokrotnych zapowiedzi wciąż nie wiadomo.

Okazuje się, że możliwe będzie udowodnienie prawa do ulgi internetowej przelewem bankowym, a nie tylko fakturą. Odliczyć będzie można koszty korzystania nie tylko z domowego Internetu, ale też np. z kawiarenki internetowej. Fiskus ma łaskawiej traktować osoby otrzymujące stypendia. A akcje, które dostaną pracownicy prywatyzowanych przedsiębiorstw, mają być opodatkowane dopiero wtedy, gdy będą sprzedawane, a nie już w momencie ich otrzymania.

Reklama
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Niedoszłe męczeństwo Zbigniewa Ziobry. Budapeszt znów zaszkodzi PiS
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Komentarze
Estera Flieger: Jak polubić 11 listopada. Wylogować się do świętowania
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Zbigniew Ziobro bez odznaki szeryfa nie okazał się kowbojem
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Działka pod CPK odkupiona przez państwo. Teraz tylko PiS ma problem z tą aferą
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Komentarze
Zuzanna Dąbrowska: Donald Tusk je przystawki, żurek i czeka na drugie danie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama